Alessandro Del Piero: Musimy wymazać z pamięci porażki z Anglikami

Alessandro Del Piero przed meczem z Manchesterem City jest pełen nadziei i wydaje się wierzyć, że Juventus Turyn będzie w stanie sprawić niespodziankę. Kapitan Starej Damy uważa, że widać pozytywy w grze Bianconerich.

Adam Kiołbasa
Adam Kiołbasa

- Mamy za sobą długą podróż, ale jesteśmy gotowi do kolejnych starć. Jest za wcześnie aby mówić o tym, jakie mamy cele, ale na pewno jest to dla nas ważny test. Nie sądzę jednak, aby decydował o tym, kto awansuje do następnej rundy - powiedział.

- Statystycznie patrząc, jest bardzo trudno o korzystny rezultat w Anglii. Wiemy, że mamy do czynienia z bardzo dobrym, technicznym zespołem, który ostatnio to pokazał, bo pokonał Chelsea. Czeka nas trudne zadanie, ale traktuję ten mecz jak nowe wyzwanie, musimy usunąć z naszych głów myśli, że przegrywamy z angielskimi klubami i wyjść na boisko z pozytywnym nastawieniem - dodał.

- Na rynku transferowym dokonaliśmy bardzo poważnych inwestycji, dzięki czemu pozyskaliśmy wysokiej jakości piłkarzy. Teraz jest pewna stabilizacja i dostrzegamy różnicę pomiędzy zwycięstwem, a porażką - kontynuował.

- Tak jak kiedyś odnawiamy zespół? Nie ma sensu doszukiwać się żadnych porównań, ale każdy okres w piłce nożnej jest inny. Zaczęliśmy źle, ale wydaje się, że jest coraz lepiej. Mam nadzieję, że ustabilizujemy formę i pod koniec sezonu będziemy gotowi na odniesienie sukcesu. Inter? Mamy w głowach tylko mecz z Manchesterem City, ale na pewno spotkanie z Interem ma dla nas spore znaczenie. Teraz jednak liczy się to, co pokażemy w Anglii - stwierdził.

- Vieira? Słyszałem co powiedział. To prawda, że aby zbudować silny zespół potrzeba czasu. Mogę jedynie mieć nadzieje, że stanie się to szybko, ale przynajmniej wiem, w jakim miejscu teraz jesteśmy. Są podstawy ku temu, aby być optymistą i w końcu muszą przyjść dobre wyniki na naszej drodze - zakończył.

Juventus rozczarował w pierwszej kolejce, kiedy to tylko zremisował z Lechem Poznań 3:3. Stara Dama w tym starciu przegrywała 0:2, następnie prowadziła 3:2, aby ostatecznie zadowolić się remisem.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×