Powrót "Nestora" - zapowiedź meczu Wisła Kraków - Śląsk Wrocław

Maciej Kmita 01 Października 2010, 12:21

Krakowianie nie wygrali bowiem w lidze już od 28 sierpnia i pojedynku z Polonią Bytom. Potem przegrali z Jagiellonią Białystok i zremisowali z Koroną Kielce oraz GKS-em Bełchatów.

Z drugiej strony Śląsk sam przegrał 5 ostatnich spotkań, czym za posadę przypłacił Ryszard Tarasiewicz. - Jestem pewien, że nie chcą przegrać szósty raz z rzędu, ale jestem też przekonany, że będą o tym myśleć. Jeśli tu przyjeżdżają, to szanse na to, że poniosą porażkę są duże - ostrzega trener Wisły, Robert Maaskant.

- W Krakowie mieszkam już 35 lat i w dodatku trzymam się ekstraklasy, a więc tych meczów już się trochę zebrało. Z jakąkolwiek drużyną jechałem do Krakowa, to faworytem była Wisła. Ale to dobrze jechać do faworyta, bo się gra na większym luzie - odbija piłeczkę Lenczyk, który prowadząc Cracovię w ostatnim sezonie miał dodatni bilans spotkań z Wisłą (1:0 i 1:1).

Oba zespoły nie przystąpią do meczu w optymalnych zestawieniach. O ile jednak Śląsk radził już sobie bez Sebastiana Dudka i Krzysztofa Ulatowskiego, to w Wiśle zabraknie podstawowych ostatnio Andresa Riosa, Clebera i Osmana Chaveza.

Na trybunach szykuje się mecz przyjaźni, bowiem kibice Wisły i Śląska sympatyzują ze sobą od niespełna 20 lat. To może oznaczać, że po raz drugi z rzędu po spotkaniu z Koroną Kielce przy Reymonta 22 zjawi się komplet publiczności, czyli w tym przypadku 18 tysięcy widzów.

***

Wisła Kraków - Śląsk Wrocław / pt. 1.10.2010 godz. 20:00

Przewidywane składy:

Wisła Kraków: Pawełek - Czikosz, Kowalski, Bunoza, Piotr Brożek - Sobolewski, Wilk, Małecki - Żurawski, Boguski, Brożek.

Śląsk Wrocław: Kelemen - Celeban, Fojut, Pawelec, Spahić - Kaźmierczak, Sztylka, Mila - Ćwielong, Sotirović - Diaz.