Benitez przed pierwszymi Derbami Włoch w karierze

Przed Interem Mediolan prestiżowe spotkanie z Juventusem Turyn. Od kilku lat starcia Nerazzurri z Bianconeri są meczami o podwyższonym stopniu ryzyka. Nie inaczej będzie tym razem. Dla Rafy Beniteza będą to pierwsze oficjalne Derby d'Italia w karierze.

- Juventus to silna drużyna, która w tym sezonie sporo zmieniła. Na pewno jej piłkarze są głodni sukcesów. Czeka nas trudny mecz, ale mamy do siebie zaufanie, a także do naszych kibiców. Wiemy, że możemy pokonać każdego. Ten mecz należy do tych spotkań, które wszyscy trenerzy chcą wygrywać. Tylko, że każdy w inny sposób to udowadnia. W środku czuję emocje. Lubię wygrywać jak nikt inny - powiedział Hiszpan.

W tym meczu Benitez nie skorzysta z usług kilku ważnych dla Interu zawodników. - Samuel i Pandev nadal odczuwają ból, więc wolałem nie ryzykować. Zanetti wróci po przerwie na mecze reprezentacji. Z zawodników, których powołałem, każdy jest gotowy do gry, łącznie z Lucio, Julio Cesarem i Milito - wyjaśnił.

Hiszpan podziela zdanie prezydenta Juve, który apelował o spokój na trybunach. - Popieram go. Musimy ochłodzić atmosferę na trybunach, obniżyć ton i skupić się na tym, co na boisku. Przybyłem tutaj z Anglii. Tam kibice się szanują. W niedzielę włoscy fani będą mieli okazję udowodnić, że potrafią z szacunkiem odnosić się do drużyn przeciwnych. Przed nami ważny mecz. Podobny do rywalizacji Manchesteru z Liverpoolem, czy Barcelony z Realem - powiedział.

Wiosną tego roku Benitez był łączony z Juventusem, ale ostatecznie trafił do Interu. - Tak, chciał mnie Juventus. Sporo już na ten temat napisano, ale ja bardzo szanuję Del Neriego. On wykonuje tam świetną pracę. Ja jestem dumny, że prowadzę Inter - zakończył.

Komentarze (0)