Historyczna wygrana Japonii nad Argentyną

Reprezentacja Japonii po raz pierwszy w historii pokonała Argentynę. W towarzyskim spotkaniu naszpikowanym gwiazdami Albicelestes, wśród których nie zabrakło Leo Messiego, brakowało skuteczności i ponieśli oni pierwszą porażkę pod wodzą Sergio Batisty.

W tym artykule dowiesz się o:

Tymczasowy selekcjoner Sergio Batista zabrał do kraju kwitnącej wiśni swoich najlepszy piłkarzy za wyjątkiem kontuzjowanego Sergio Aguero i liczył, że jego podopieczni, którzy we wrześniu rozbili 4:1 Hiszpanów, podtrzymają dobrą passę i odniosą trzecią wygraną pod jego wodzą.

Na stadionie w Saitamie Albicelestes spotkał jednak srogi zawód, zwłaszcza że w 19. minucie strzał Keisuke Hondy skutecznie dobił Shinji Okazaki. Wśród gospodarzy brylował partner polskiego tercetu z Borussii Dortmund, Shinji Kagawa. U gości najbardziej aktywny był wracający do formy po kontuzji Leo Messi (rozegrał 90 minut), ale, chociaż rozpoczął mnóstwo akcji i kilka razy otworzył kolegom drogę do bramki, nie miał wystarczającego wsparcia w Diego Milito i Carlosie Tevezie.

W końcówce bliski pogrążenia Argentyńczyków był król strzelców ligi japońskiej, rezerwowy Ryoichi Maeda, ale Sergio Romero nie dał się już zaskoczyć. Udanie na ławce trenerskiej Samurajów zadebiutował Włoch Alberto Zaccheroni. Były opiekun Milanu i Juventusu objął Japończyków po mundialu, w których dotarli oni do 1/8 finału.

Była to siódma konfrontacja obu zespołów i dopiero pierwsza, w której zwycięstwa nie odnieśli piłkarze z Ameryki Południowej! Warto dodać, że sędzią głównym tego prestiżowego pojedynku był Paweł Gil.

Japonia - Argentyna 1:0 (1:0)

1:0 - Okazaki 19'

Komentarze (0)