Górnik drży o formę kadrowicza

Po ponad dwuletniej przerwie zawodnik Górnika otrzymał powołanie do reprezentacji Polski. Selekcjoner Franciszek Smuda postanowił na zgrupowanie w Ameryce Północnej zabrać Grzegorza Bonina. Zaraz po ogłoszeniu kadry w Zabrzu dało się słyszeć okrzyki radości. Teraz jej miejsce zajęła zimna kalkulacja.

Choć reprezentacja Polski pierwszy mecz towarzyski podczas zgrupowania za Oceanem ma już za sobą w kadrze nie wystąpił Grzegorz Bonin. W Zabrzu informację tę przyjęto ze spokojem, bowiem we wtorek biało-czerwoni rozegrają mecz z Kanadą i pod nieobecność Jakuba Błaszczykowskiego prawoskrzydłowy Górnika będzie miał dużo większe szanse na występ od początku.

W klubie z Roosevelta radość z powołania zawodnika do kadry przeplata się z niepokojem, jak tak daleki wyjazd wpłynie na formę najlepszego w pierwszych meczach tego sezonu zawodnika Trójkolorowych. Przed zabrzanami arcyważne starcia z Wisłą, Lechem i Legią, a Bonin ma w nich pełnić funkcję motoru napędowego.

- Cieszy to, że Grzegorz otrzymał powołanie i jego dobra forma została zauważona przez selekcjonera. Zastanawiać może to, jaki wpływ na jego formę może mieć tak daleki wyjazd i zmiana strefy czasowej - zastanawia dyrektor sportowy Górnika, Tomasz Wałdoch.

Problem ten nie dotyczy zresztą tylko Bonina, ale całej reszty kadrowiczów Smudy. Już w najbliższy weekend czekają ich klubowe rozgrywki ligowe, dlatego może zastanawiać zasadność wyjazdu kadry na dalekie tournee w środku rundy jesiennej. Wcześniej podobne wyjazdy miały miejsce zimą, kiedy większość lig europejskich pauzowała.

Warto nadmienić, że różnica czasowa między Warszawą, a Montrealem, gdzie we wtorek biało-czerwoni zmierzą się z Ekwadorem to sześć godzin wstecz. Dla przykładu - kiedy w stolicy Polski jest południe, w kanadyjskiej metropolii zegary wskazują 6 rano. Kadrowicze ze zgrupowania wrócą w czwartek, na dzień przed inauguracją 12. kolejki ekstraklasy.

- Z Wisłą gramy w niedzielę. Miejmy nadzieję, że do tego czasu organizm Grzegorza się zregeneruje i będzie on w optymalnej dyspozycji - dodał Wałdoch.

Komentarze (0)