Rafał Ulatowski (Cracovia): - Czwarty w lidze mecz własną publicznością i trzecia porażka. Myślę, że do 40 minuty, do stanu 0:0 każdy kto oglądał to spotkanie, myślał, że zadecyduje jedna bramka. Było dużo twardej walki w środku pola. Mieliśmy moment dekoncentracji przez kontuzję Radka Matusiaka. Z 0:0 zrobiło się 0:2 do szatni i ciężko było się podnieść po dwóch takich mocnych ciosach. Strzeliliśmy na 1:2 i po słabej grze w defensywie znowu straciliśmy. Myśleliśmy, że trzy ostatnie mecze były krokiem w dobrą stronę, a tymczasem wróciliśmy do punktu wyjścia.
Waldemar Fornalik (Ruch Chorzów): - To był dobry mecz w naszym wykonaniu. Był dobry, bo w końcu wygraliśmy. Momentami graliśmy tak, jak chcieliśmy, czyli utrzymywaliśmy się przy piłce. Chociaż w drugiej połowie, kiedy straciliśmy kontaktowe bramki, zrobiło się trochę nerwowo. Cieszymy się z punktów, ale myślę, że sam mecz też mógł się podobać kibicom. Padło dużo bramek, było wysokie tempo akcji.