Najlepsze i najgorsze zagrania 9. kolejki ekstraklasy

Tomasz Frankowski z Jagiellonii Białystok został zdaniem portalu SportoweFakty.pl najlepszym piłkarzem 8. kolejki ekstraklasy. Najładniejszą bramkę zdobył natomiast Bruno z Polonii Warszawa.

W tym artykule dowiesz się o:

Piłkarz kolejki: Tomasz Frankowski (Jagiellonia Białystok). Kapitan, dwa gole, świetna gra, więc wszystko co trzeba, aby zostać piłkarzem kolejki. Doświadczony snajper dwukrotnie pokonał bramkarza Polonii Bytom, dając swojej drużynie zwycięstwo 3:0.

Gol kolejki: Burno (Polonia Warszawa). Bardzo ładnie z około 25 metrów uderzył Bruno. Bramkarz Śląska Wrocław Wojciech Kaczmarek nie miał szans na skuteczną interwencję. Dlatego też zawodnik Czarnych Koszul wygrał kategorię na najładniejszą bramkę kolejki.

Starcie kolejki: Pojedynek braci Gancarczyków. Naprzeciw siebie stanęli Janusz Gancarczyk (Polonia Warszawa) oraz Marek Gancarczyk (Śląsk Wrocław), a więc bracia, którzy niegdyś występowali razem w Śląsku Wrocław. W sobotę musieli stoczyć pojedynek przeciwko sobie.

Antybohater kolejki: Marcin Cabaj (Cracovia). Gol numer jeden to kuriozum, bramka numer dwa to kolejny błąd Cabaja. Także trzeci stracony gol przez Pasy obciąża konto Marcina Cabaja. To nie pierwsza taka sytuacja z tym bramkarzem…

Szczerość kolejki Andrzej Kretek (Widzew Łódź). "Jestem zdegustowany postawą mojej drużyny", tak na konferencji prasowej powiedział Andrzej Kretek. I nie sposób się z nim nie zgodzić. Widzew po prostu zagrał fatalnie w meczu z Legią Warszawa.

Kuriozum kolejki: Sebastian Jarzębak. 10 minut przed końcem meczu Korona Kielce - GKS Bełchatów Sebastian Jarzębak… zakończył spotkanie! Dopiero po chwili zorientował się, że coś jest nie tak. Ostatecznie mecz zakończono w regulaminowym czasie, ale niesmak pozostał.

Regularność kolejki: Jagiellonia Białystok. Piąty mecz na swoim stadionie wygrała Jagiellonia. Było to zarazem piąte z rzędu zwycięstwo na własnym obiekcie. Jaga odprawiła z kwitkiem kolejno: GKS Bełchatów, Lecha Poznań, Wisłę Kraków, Zagłębie Lubin oraz Polonię Bytom.

Dylemat kolejki: Mateusz Bartczak (KGHM Zagłębie Lubin). Bardzo ładną bramkę zdobył Mateusz Bartczak. Jednak pomocnik Miedziowych miał dylemat, ponieważ kilka kolejek wcześniej pięknym strzałem pokonał bramkarza Polonii Warszawa Sebastiana Przyrowskiego. Teraz zastanawiał się, który gol był dla niego ważniejszy.

Powrót kolejki: Szymon Pawłowski (KGHM Zagłębia Lubin). Od lutego na boiskach ekstraklasy nie było Szymona Pawłowskiego. W końcu wrócił i pokazał jak nietuzinkowym jest piłkarzem. Był jednym z bohaterów pojedynku z Lechem Poznań.

Bójka kolejki: Lechia - Arka. Do ostrej "zadymy" doszło między piłkarzami obu drużyn. Wiadomo - derby, ale nie tak powinni się zawodnicy zachowywać na polskich stadionach.

Passa kolejki: Lechia Gdańsk. Po raz piąty z rzędu Lechia wygrała w derbach Trójmiasta z Arką Gdynia. Tym razem w Gdańsku, po raz ostatni na stadionie przy ulicy Traugutta, ponieważ oba kluby będą mieć nowe stadiony.

Pudło kolejki: Semir Stilic (Lech Poznań). Wprawdzie nie było to jakieś wielkie pudło, ale gdyby Stilić pokonał Bojana Isailovicia, to Kolejorz prawdopodobnie wygrałby z Zagłębiem Lubin. A tak to Lech przegrał i to po raz trzeci z rzędu.

Komentarze (0)