Robert Lewandowski: Nie ma co ukrywać, zawaliłem tę "jedenastkę"

Rzutu karnego w meczu z III-ligowym Kickers Offenbach w Pucharze Niemiec nie wykorzystał Robert Lewandowski. Jednak reprezentant Polski powiedział na łamach Gazety Wyborczej, że nadal zamierza wykonywać "jedenastki".

Bartosz Zimkowski
Bartosz Zimkowski

- Przez nieskuteczność doprowadziliśmy do loterii. Ja niestety wyciągnąłem pusty los. Nie ma co ukrywać, zawaliłem tę "jedenastkę". Bramkarz mnie wyczuł i to jest największe zmartwienie - mówi Gazecie Wyborczej snajper reprezentacji Polski.

Jednak Lewandowski nadal zamierza strzelać "jedenastki". Ostatnio nie wykorzystał jej w meczu z Australią. - Nie zraziłem się do karnych, do trzech razy sztuka, ale chyba muszę nauczyć się pewniej je wykorzystywać i mocniej uderzać - dodał.

Borussia musiała uznać wyższość III-ligowego zespołu i przegrała z nim po serii rzutów karnych.

Więcej w Gazecie Wyborczej.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×