W sobotę zdjęcie 19-letniego Salamona (już nie przekręcają jego nazwiska) po raz drugi w sezonie pojawiło się na stronach lokalnych "La Gazzetta dello Sport". Sam klub Foggia, choć grający tylko w Prima Divisione (trzecia dywizja) jest pod wielką obserwacją w Italii, a to ze względu na osobę trenera, słynnego Zdenka Zemana.
Trybuny na domowych meczach drużyny są pełne (kupić bilet to ciężka sprawa, bo sprzedano 4 tys. karnetów, a pojemność stadionu Zaccheria została zredukowana do 7,5 tys.). Ekipa z północy Apulii (to "obcas" apenińskiego "buta") jest pewna siebie po wyjeździe do Rzymu (3:3 z Atletico Roma), a przed sobotnim meczem z Syrakuzą.
Mówi Salamon, wypożyczony z pierwszoligowej Brescii: - Teraz jesteśmy przekonani, że możemy grać jak równi z równymi przeciw wszystkim. Ale zmierzymy się z zespołem, który chowa się na własnej połowie, jak to się zwykle dzieje. Musimy tym bardziej udowodnić, że jesteśmy kolektywem.