Spotkanie na Reebok Stadium kończyło niedzielne zmagania i nie było wielkim widowiskiem. Liverpool przed tą kolejką zajmował osiemnaste, a więc spadkowe miejsce. Kłusaki miały za sobą passę pięciu spotkań bez porażki. Wydawało się, że The Reds będą mieli kolejny problem z odniesieniem zwycięstwa. I tak rzeczywiście było, ponieważ dopiero cztery minuty przed końcem Liverpool zdobył bramkę. Fernando Torres zagrał do Maxi Rodrigueza, a Argentyńczyk wykorzystał sam na sam z bramkarzem rywali i zapewnił The Reds komplet punktów. Dzięki temu podopieczni Roy'a Hodgsona awansowali na dwunaste miejsce. Do czwartego Manchesteru City tracą już tylko pięć punktów.
Wielkie spotkanie na St James Park rozegrał Kevin Nolan. Pomocnik Newcastle United strzelił aż trzy gole w derbach północno-wschodniej Anglii z Sunderlandem. Worek z bramkami Nolan rozpoczął w 26. minucie, gdy efektownymi nożycami ucieszył fanów Srok. Jeszcze do przerwy gospodarze dwukrotnie pokonali bramkarza rywali. W drugiej połowie Newcastle nadal przeważało i Shola Ameobi zdobył swoją druga bramkę, a Nolan trzecią. W 90. minucie Darren Bent trafił dla Czarnych Kotów, ale wynik brzmiał 5:1 dla Newcastle.
Tyle szczęścia do goli nie mieli fani na Villa Park. W derbach miasta Birmingham Aston Villa bezbramkowo zremisowała z Birmingham City. Blues mogą mówić o sukcesie, ponieważ sześć poprzednich meczów z The Villans przegrali. W poprzednim sezonie Aston Villa wygrała dwa razy po 1:0. Tym razem goli nie padły.
Wyniki niedzielnych meczów 10. kolejki Premier League:
Bolton Wanderers - Liverpool 0:1 (0:0)
0:1 - Maxi 86'
Newcastle - Sunderland 5:1 (3:0)
1:0 - Nolan 26'
2:0 - Nolan 34
3:0 - Ameobi 45' (k.)
4:0 - Ameobi 70'
5:0 - Nolan 75'
5:1 - Bent 90'
Aston Villa - Birmingham 0:0