- Szkoda, że spotkanie z Lechem nie odbędzie się na większym i zmodernizowanym obiekcie - żałuje kapitan Ruchu Michał Pulkowski, który podobnie jak wielu w kraju był pod wrażeniem zwycięstwa Kolejorza nad Manchesterem City. - Nie lubię słuchać i czytać, że polska piłka jest słaba. Okazuje się, patrząc na mecze Lecha, że z naszym futbolem nie jest tak źle jak się niektórym wydaje - przekonuje "Pulo".
Pomocnik chorzowian, który w ubiegłym sezonie strzelił gola poznaniakom przy Cichej, nie boi się pojedynku z pogromcami Manchesteru City. - Jeden mecz nie może zmieniać naszej opinii o rywalu. Musimy ich traktować jak mistrzów Polski, którzy jednak mają swoje problemy. Na pewno poprzeczka będzie postawiona bardzo wysoko - przestrzega Pulkowski, który lubi pojedynki z przeciwnikami z najwyższej półki. - Takie spotkania podnoszą adrenalinę. Na mecz przyjdzie wielu kibiców. Szkoda tylko, że tak jak mówiłem wcześniej, spotkanie nie odbędzie się na nowoczesnym obiekcie - dodaje na koniec kapitan Niebieskich, który miał okazję dwukrotnie występować w rozgrywanych przy komplecie kibiców Wielkich Derbach Śląska.