Maciej Skorża (Legia Warszawa): To było niezłe spotkanie jedna i druga drużyna stworzyła sporo sytuacji. Jagiellonia nie przyjechała się bronić, ale atakowała i kreowała grę. W pierwszej połowie to Jagiellonia narzuciła swój styl gry i była bardzo groźna. Od 15. minuty zaczęliśmy rozbijać ataki rywala i wyprowadzać własne. Po zdobytej bramce nie musieliśmy już ryzykować, szanowaliśmy piłkę i czekaliśmy na kolejne okazje do kontry. Szkoda, że żadna z naszych sytuacji nie zakończyła się bramką. Jagiellonia do końca była groźna i było cały czas bardzo nerwowo. To dla nas bardzo ważne zwycięstwo, które przybliża nas do pozycji numer jeden. Cztery punkty to odległość po której widzimy już plecy lidera. Do końca rundy będziemy się starali tą liczbę jeszcze bardziej zmniejszy.
Michał Probierz (Jagiellonia Białystok): Kibice zobaczyli na pewno bardzo ciekawe spotkanie. Przyjechaliśmy do Warszawy po zwycięstwo. Pokazaliśmy się z dobrej strony, narzuciliśmy swój styl gry i mogliśmy zdobyć bramkę. Niestety to Legia zdobyła gola i w dodatku w samej końcówce pierwszej połowy. Ten gol ustawił cały mecz. W drugiej połowie legioniści mogli czekać na okazje do kontrataków i spokojnie rozgrywać piłkę. Niestety pomimo kilku dobrych okazji brakowało nam precyzji i nie udało się odrobić strat. Druga bramka padła po naszej desperackiej próbie wyrównania. Postawiliśmy wszystko na jedną kartę i się nie udało. Przegraliśmy ważne spotkanie, ale cały czas mamy przewagę nad Legią i pozostałą grupą pościgową. Z niecierpliwością czekam na rewanż w Białymstoku.