Lider Górnika wróci na Koronę

We wtorek do treningów z drużyną Górnika wrócił Grzegorz Bonin. Skrzydłowy zabrzańskiej jedenastki doznał w meczu z Lechem Poznań kontuzji, która miała go wyeliminować z gry nawet do końca rundy jesiennej. Tymczasem już po miesięcznej przerwie lider beniaminka może wrócić na boisko.

W pierwszej połowie meczu z Lechem Grzegorz Bonin został zniesiony z placu gry na noszach. Pierwsze diagnozy lekarzy nie były dla skrzydłowego Górnika optymistyczne. Okazało się, że 27-letni zawodnik zerwał więzadła strzałkowe i runda jesienna najprawdopodobniej się dla niego skończyła.

Czas pokazał jednak, że lider beniaminka ekstraklasy doszedł do pełni sił szybciej niż początkowo przewidywano i w poniedziałek, po dwutygodniowej przerwie wznowił treningi z drużyną. - Na występ Grześka w meczu ze Śląskiem jest jeszcze za wcześnie. Bardzo prawdopodobne jest jednak to, że znajdzie się w kadrze na spotkanie z Koroną Kielce - powiedział w rozmowie z naszym portalem Adam Nawałka.

Trener drużyny z Roosevelta ma niemałe powody do radości. Zdziesiątkowana przed meczem z Polonią Bytom kadra zaczyna wyglądać coraz lepiej. Co prawda po derbowym starciu z gry na miesiąc wypadł Michał Jonczyk, ale gotowi do wyjścia na boisko w starciu ze Śląskiem będą Michał Bemben, Adam Banaś, Mariusz Przybylski i Aleksander Kwiek, którzy pauzowali z powodu nadmiaru żółtych kartek.

Do gry gotowy będzie także Michał Pazdan, który po meczu z Polonią narzekał na ból mięśnia przywodziciela. - Badania, jakie Michał przeszedł w poniedziałek wykazały, że jego uraz nie jest poważny i trenuje na pełnych obrotach. Ważne było dla niego to, że zagrał od początku spotkania po długiej kontuzji i pokazał się z dobrej strony. Myślę, że będzie walczył o miejsce w kadrze na spotkanie ze Śląskiem - przekonuje Tomasz Wałdoch, dyrektor sportowy Górnika.

Komentarze (0)