HOP
Termalica Bruk-Bet Nieciecza: Piłkarze beniaminka ekstraklasy dokonali historycznego wyczynu - po raz pierwszy zwyciężyli na obcym terenie. Ten dość prowincjonalny klub pokonał uznaną markę na polskim rynku. Co więcej, Termalica grała o niebo lepiej od Portowców, pokazała piłkarzom z dużego Szczecina jak się gra się w futbol. W tym miejscu trzeba byłoby napisać coś o samej Pogoni, ale po co? Niech radują się w Niecieczy, a w Szczecinie i tak mają o czym myśleć.
ŁKS: Piłkarze Łódzkiego Klubu Sportowego wygrali po raz dziewiąty z rzędu. Tym razem łupem podopiecznych Andrzeja Pyrdoła padła Sandecja Nowy Sącz. ŁKS zwyciężył 3:1, choć aż do 78. minuty przy al. Unii był remis. Później jednak Rycerze Wiosny zabrali się do pracy i ostatecznie zgarnęli trzy punkty. ŁKS jest na pierwszym miejscu w tabeli, nad Podbeskidziem ma trzy punkty przewagi. Czy ktoś jest w stanie przeszkodzić zawodnikom tego klubu w awansie do najwyższej klasy rozgrywkowej w naszym kraju?
Napastnicy Górali: Jak nie Adam Cieśliński to Robert Demjan. Pierwszy ma na swoim koncie 10 goli, drugi siedem. W sumie Górale zdobyli najwięcej bramek ze wszystkich drużyn w I lidze - aż 30. Tego wszystkiego dokonali w 15-stu kolejkach. Warto także odnotować, że piłkarze Podbeskidzie dali sobie wbić 9 goli - także najmniej ze wszystkich. Z takimi napastnikami w klubie mogą poważnie myśleć o awansie do elity piłkarskiej naszego kraju. Nad trzecim w tabeli Piastem Górale mają pięć punktów przewagi.
BĘC
KSZO Ostrowiec Św.: Zespół sięgnął dna tabeli ligowej. Niewielu specjalistów wie, że drużyna boryka się z wieloma problemami, a w kilku meczach brakowało jej szczęścia, bo sytuacji do zdobycia bramek było mnóstwo. Mimo wszystko piłkarze z Ostrowca Świętokrzyskiego są na najlepszej drodze do spadku. Wiele wskazuje także na to, że trener Czesław Jakołcewicz pożegna się z zespołem.
Murawa w Ząbkach: Boisko w Ząbkach po opadach w Warszawie i okolicach na rozgrzewce już marnie wyglądało, a co dopiero w czasie spotkania... W ciągu meczu dwa razy po strzałach zawodników Dolcanu piłka zatrzymała się w błocie na linii bramkowej. Podobnie było w przypadku uderzenia jednego z zawodników Górnika Polkowice. Pozostawimy bez komentarza.
GKP Gorzów Wlkp.: Kolejni, którzy dobrze zaczęli, a teraz prezentują się słabo, żeby nie powiedzieć bardzo słabo. Piłkarze z Gorzowa Wielkopolskiego nie wygrali sześciu ostatnich meczów. Kiedy po raz ostatni cieszyli się oni ze zwycięstwa? Dawno, bo 25 września. W meczu wyjazdowym pokonali wówczas KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. Trzy ostatnie pojedynki drużyna z Gorzowa przegrała. Nad strefą spadkową zawodnicy GKP mają już tylko cztery "oczka" przewagi, a w perspektywie mecz z Podbeskidziem Bielsko-Biała i wyjazd do Kluczborka.