Fatalna postawa Werderu w ostatnich tygodniach sprawiła, że na Weserstadion w sobotnie popołudnie pozostało sporo wolnych miejsc. Podopieczni Thomasa Schaafa, żądni rewanżu za niedawne niepowodzenia, w pierwszej połowie zepchnęli Eintracht do głębokiej defensywy, ale Marko Marinowi i Sandro Wagnerowi brakowało skuteczności. Orły odpowiedziały tylko niewykorzystaną szansą sam na sam Theofanisa Gekasa. Po zmianie stron gra wyrównała, a żadna z drużyn nie ryzykowała frontalnych ataków. Trzeci w ubiegłym sezonie Werder znów nie wygrał, pogrążając się w coraz poważniejszym kryzysie.
Wielkie emocje i huśtawkę nastrojów przeżyli kibice na Fritz-Walter Stadion. Przed przerwą dwiema wyśmienitymi asystami popisał się Ciprian Marica, jedyny zdaniem "Kickera" piłkarz klasy światowej w 11. rundzie meczów. Dodatkowo to za faul na Rumunie Die Schwaben otrzymali "jedenastkę", którą wykorzystał Christian Gentner! Przy stanie 0:3 w 52. minucie zdesperowany Mario Kurz desygnował do gry byłego króla strzelców polskiej II ligi, świetnie znanego z występów w Amice i Zagłębiu Iljana Micanskiego. Bułgar ledwie 6 minut później zdobył kontaktowego gola po dośrodkowaniu Christiana Tifferta. Był to dopiero początek koncertu Czerwonych Diabłów. Wkrótce potem efektownie z dystansu trafił Ivo Ilicević, a strzałem głową popisał się Mathias Abel. W samej końcówce gospodarze przycisnęli raz jeszcze, ale uderzenie z wolnego Srdjana Lakicia wybornie wybronił Sven Ulreich.
Po sześciu występach w pierwszym składzie na ławkę rezerwowych wrócił Adam Matuszczyk. Polak wszedł na murawę dopiero w 84. minucie, gdy losy rywalizacji były już przesądzone. Jego koledzy w rozgrywanych w strugach deszczu na zalanej murawie niezwykle ważnych dla układu dolnej części tabeli derbach z Gladbach przegrali 0:4 i spadli na ostatnie miejsce w tabeli. Do przerwy to Koziołki przeważały, ale po zmianie stron strzałem z wolnego z 20 metrów zaskoczył ich Raul Bobadilla. Kolonia dążyła do wyrównania, ale w 70. minucie uderzenie z dystansu Michaela Bradleya trafiło w Youssefa Mohamada i zupełnie zmyliło Miro Varvodicia. W końcówce gospodarzy pogrążyli Igor de Camargo i Bobadilla, a dni Franka Schaefera na stanowisku trenera Kolonii wydają być się policzone.
W potyczce największych rozczarowań sezonu Wilki podzieliły się punktami z Koenisblauen. Ekipa Stevena McClarena prowadziła po dwóch precyzyjnych dośrodkowaniach Marcela Schaefera i uderzeniach niezawodnego duetu snajperów Grafite - Edin Dzeko. Goście odpowiedzieli trafieniem Edu po ładnej akcji Raula i Jeffersona Farfana. W 75. minucie bramkę strzelił Klaas-Jan Huntelaar, ale przyjmując piłkę wyraźnie pomagał sobie ręką. Pomimo głośnych protestów gospodarzy arbiter Wolfgang Stark zaliczył bramkę, a niedługo później nieco pochopnie pokazał czerwoną kartkę za faul na Farfanie Ashkanowi Dejagahowi. Schalke rzuciło się do zdecydowanych ataków, lecz nie zdążyło przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść.
Znów niezbyt widowiskowo, ale skutecznie zagrali Aptekarze, którzy, jako jeden z nielicznych zespołów, nie tracą kontaktu (7 punktów straty) z prowadzącą w tabeli Borussią Dortmund. Zwycięstwo na Millerntor Stadion w Hamburgu ekipie Juppa Heynckesa nie przyszło łatwo, chociaż na brak bramkowych szans Bayer nie mógł narzekać. Najaktywniejsi byli Sidney Sam wraz z Patrickiem Helmesem, ale dopiero w 81. minucie w podbramkowym zamieszaniu po sprytnym podaniu Simona Rolfesa piłkę do siatki gospodarzy z najbliższej odległości wbił Renato Augusto. Dla beniaminka, który nieźle rozpoczął sezon, to czwarta porażka z rzędu.
Wyniki sobotnich spotkań 12. kolejki Bundesligi:
Werder Brema - Eintracht Frankfurt 0:0
FC Kaiserslautern - VFB Stuttgart 3:3 (0:2)
0:1 - Boka 19'
0:2 - Cacau 32'
0:3 - Gentner 50' (k.)
1:3 - Micanski 58'
2:3 - Ilicević 76'
3:3 - Abel 78'
FC Koeln - Borussia Moenchengladbach 0:4 (0:0)
0:1 - Bobadilla 51'
0:2 - Bradley 70'
0:3 - De Camargo 82'
0:4 - Bobadilla 90'
VFL Wolfsburg - Schalke Gelsenkirchen 2:2 (2:1)
1:0 - Grafite 11'
2:0 - Dzeko 33'
2:1 - Edu 39'
2:2 - Huntelaar 75'
FC Sankt Pauli - Bayer Leverkusen 0:1 (0:0)
0:1 - Augusto 81'
