Sygnał, by uwierzyć - komentarze trenerów po meczu Cracovia - PGE GKS Bełchatów

W całkiem odmiennych nastrojach byli po piątkowym meczu 15. kolejki ekstraklasy trenerzy Cracovii i GKS Bełchatów. Maciej Bartoszek nie mógł uwierzyć w to, że jego zespół "przegrał wygrany mecz", a Jurij Szatałow cieszył się, że Pasy pokazały charakter. Cracovia jeszcze do 85. minuty przegrywała 0:2, by ostatecznie zwyciężyć 3:2.

Maciej Kmita
Maciej Kmita

Jurij Szatałow (trener Cracovii): Dziękuję koledze za dobre słowo, ale ja jestem innego zdania - przez większość meczu nie zasługiwaliśmy na pochwałę. Chciałem zmotywować zespół, ale tak, żeby nie był spięty. Nie udało się tego zrobić. Drużyna była spięta, bała się grać. Po stracie pierwszej bramki powiedziałem, że już nie ma nic więcej do stracenia i wszystkie błędy biorę na siebie. Trzeba pochwalić chłopaków za to, że nawet przy stanie 0:2 chcieli odmienić losy meczu, pokazali charakter i grali do ostatniej minuty. Cieszę się, że akurat na tle tak dobrego zespołu pokazali swój charakter. Wierzę, że to jest sygnał, żeby uwierzyć w siebie i to, że można mecze wygrywać.

Maciej Bartoszek (trener PGE GKS Bełchatów): Ciężko komentuje się takie spotkanie. Nie mogę sobie przypomnieć podobnych spotkań. W 5 minut przegraliśmy mecz. W 5minut przegraliśmy to, na co pracowaliśmy cały tydzień, na co pracowaliśmy ciężko przez 85 minut. Wiedzieliśmy, że Cracovia postawi nam ciężkie warunki i przez większość spotkania układało się tak, jak sobie zakładaliśmy. Prowadziliśmy 2:0, ale od 85. minuty chyba byliśmy w szatni. Cracovia walczyła o nadzieję i w momencie kiedy dostała tę nadzieję, to walczyła o to, żeby jej z rąk nie wypadła. Przegraliśmy na własne życzenia, ale uważam, że postawę Cracovii należy pochwalić.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×