Za tego zawodnika cena nie będzie zbyt wysoka, bowiem w czerwcu kończy się Boninowi kontrakt z klubem z Zabrza i dla Górnika to ostatni moment, żeby w ogóle na nim zarobić - czytamy dalej w dzienniku.
W Górniku chcieliby, żeby ten zawodnik nadal grał przy ul. Roosevelta. Bonin chciałby jednak otrzymać znaczącą podwyżkę, a na to śląskiego klubu nie stać. - Szansa, że Grzesiek przedłuży kontrakt jest bliska zeru. Górnik nie będzie w stanie go zatrzymać - mówi Gazecie Krakowskiej osoba związana z Górnikiem.
Bonin może trafić na Reymonta po zakończeniu sezonu na zasadzie wolnego transferu lub w zimowym okienku. W tym drugim przypadku Wisła musiałaby się liczyć z wydatkiem rzędu 100 tysięcy euro.
Źródło: Gazeta Krakowska