- Takie jest życie. Każdy ma jakieś swoje problemy, ja mam akurat strach przed lataniem. Trzeba to jednak przezwyciężyć i mieć nadzieję, że będzie dobrze. Inny środek komunikacji nie wchodził w grę, to było raczej nierealne - powiedział Faktowi Maciej Sadlok.
Adrian Mierzejewski, inny kadrowicz, "nakarmił" przed lotem Sadloka lekarstwami. - Cały czas bierze jakieś tabletki. Jestem niewiele starszy od niego, ale staram mu się pomagać, dawać jakieś rady. Bardziej pomoże mu na pewno Tomek Jodłowiec, który będzie z nim mieszkał w pokoju - dodaje przyszły kolega klubowy Macieja Sadloka.
- Wcześniej już razem mieszkaliśmy. Maciek to fajny chłopak, dlatego jesteśmy razem w pokoju. Rozmawialiśmy wcześniej przez telefon i mówiłem mu, że będę go obserwował jakby się dziwnie zachowywał w samolocie - przyznał z kolei Tomasz Jodłowiec.
Źródło: Fakt.