Bez porozumienia z Pawełkiem - bramkarska saga Białej Gwiazdy zacznie się na nowo

Z końcem roku wygasa kontrakt Mariusza Pawełka z Wisłą Kraków i mimo prowadzonych od niemal miesiąca negocjacji, przed Bożym Narodzeniem strony nie doszły do porozumienia w sprawie przedłużenia umowy. Mało prawdopodobne jest to, że znajdą jeszcze kompromis, więc wszystko wskazuje na to, że 30-letni golkiper po pięciu latach opuści Reymonta 22.

Pawełek trafił do Wisły w przerwie zimowej sezonu 2005/2006, ale najpierw był jedynie zmiennikiem Radosława Majdana, a w kolejnych rozgrywkach przegrał rywalizację ze sprowadzonym z Rapidu Bukareszt Emilianem Dolhą. Kiedy Rumun przeniósł się do Lecha Poznań, nowy trener Białej Gwiazdy, Maciej Skorża postawił na Pawełka, z którym między słupkami krakowski klub odzyskał mistrzostwo Polski, a następnie obronił tytuł.

Równocześnie jednak sztab Wisły przez dwa lata szukał Pawełkowi konkurenta. Jacek Kazimierski i Artur Łaciak poddali próbie przeszło 20 golkiperów i dopiero latem 2010 roku zdecydowano się na wykupienie ze Spartaka Subotica Milana Jovanicia. 25-letni Serb pod Wawel trafił akurat bez dodatkowych sprawdzianów. Jego klub dostał za transfer 300 tysięcy euro, a on sam związał się z Wisłą 5-letnią umową.

Wydawało się wówczas, że bramkarska saga przy Reymonta dobiegła końca. Jovanić wobec kontuzji Pawełka wskoczył do bramki, ale Henryk Kasperczak i Tomasz Kulawik obarczyli go winą za porażkę z Karabachem Agdam w eliminacjach Ligi Europejskiej. Robert Maaskant natomiast po miesiącu pracy w Wiśle ogłosił, że dla niego numerem "1" jest Mariusz Pawełek, a 29-letni wychowanek Odry Wodzisław Śląski za zaufanie odwdzięczył mu się najwyższą formą od lat. W 13 ligowych występach puścił tylko 11 bramek, a aż 6 razy kończył mecz z czystym kontem.

Wszystko wskazywało na to, że Pawełek dobrą postawą na boisku wywalczył sobie nowy kontrakt w Wiśle, ale taką opinię zmieniły ciągnące się tygodniami negocjacje z władzami klubu. Kilka dni przed Świętami poinformowano, że sprawa przyszłości "Maria" rozstrzygnie się do wigilii Bożego Narodzenia. Dziś już wiadomo, że zawodnik nie przyjął oferty Wisły ze względu na zbyt niskie uposażenie proponowane przez klub. Przypomnijmy, że Pawełek cały czas grał na warunkach kontraktu z 2005 roku, kiedy przychodził do Wisły jako rezerwowy.

Agent piłkarza, Bolesław Bolek przyznał, że jego klient ma konkretną ofertę z Herthy Belin, która walczy o powrót do Bundesligi. Również jeden z tureckich klubów jest zainteresowany sprowadzeniem Pawełka. Prawdopodobnie chodzi o Bucaspor, który próbował pozyskać 4-krotnego reprezentanta Polski już w przed trwającym sezonem.

W razie odejścia Pawełka Wisła zostanie ze wspomnianym Milanem Jovaniciem oraz 19-letnim Filipem Kurto, który nie ma jeszcze ogrania w seniorskiej piłce, więc kibiców Białej Gwiazdy czeka wznowienie ciągnącego się ostatnio dwa lata serialu o poszukiwaniach golkipera.

Komentarze (0)