Lato nie jest najważniejszy w PZPN?!

Tak przynajmniej uważa Kazimierz Greń - człowiek, o którym mówi się, że wysforował Grzegorza Lato na funkcję prezesa PZPN, a potem stał się jego największym wrogiem.

W tym artykule dowiesz się o:

- Oceniam, że Lato jest dziś na piątym miejscu, jeśli chodzi o rządzenie PZPN. Alfabetycznie są przed nim Bugdoł, Kręcina, Piechniczek i Placzyński. To oni rozdają karty - powiedział Kazimierz Greń w rozmowie z Gazetą Wyborczą.

- Lato jest typem gościa, który wykorzystuje do maksimum swoje otoczenie, po czym bez skrupułów znajduje nowych kumpli. Prosty przykład, 43 delegatów na niedawnym zjeździe sprawozdawczym ma płatne fuchy w związku. Myśli pan, że tacy zagłosują przeciw Lacie? A on znów pewnie zrobi jak przed rokiem, kiedy obiecał klubom po 40 tys. zł za poparcie w głosowaniu nad absolutorium i do dziś pieniędzy nie dał. A jak się będą domagać, to zostaną zastraszeni - dodał.

Źródło: Gazeta Wyborcza.

Komentarze (0)