Jesienią zespół z Kolonii w 17 spotkaniach wywalczył tylko 15 punktów i zajmuje miejsce barażowe, które nikogo na Rhein-Energie Stadion nie zadowala. Nic więc dziwnego, że w klubie planowane są poważne reformy. Nową jakość do gry mają wnieść nowe nabytki: doświadczony bramkarz Michael Rensing, solidny lewy obrońca Christian Eichner oraz przede wszystkim Sławomir Peszko. Ponadto na celowniku Koeln znalazł się utalentowany reprezentant Japonii, Tomoaki Makino. Nad kolejnymi transferami pracuje nowy dyrektor sportowy, przed laty niezwykle ceniony w Niemczech trener, Volker Finke.
Wobec dokonania kilku transferów nieuniknione wydaje być się odejście słabszych piłkarzy, zwłaszcza że na styczniowy obóz treningowy pojedzie tylko 24 zawodników. Na "wylocie" zdaniem niemieckich mediów znaleźli się m.in. sprowadzony latem za niebagatelne 2,5 miliona euro Rumun Alexandru Ionita, wart 2 miliony Andrezinho oraz młodzieżowy reprezentant Niemiec Taner Yalcin, który ma przenieść się do ligi tureckiej. Do zmiany dojść ma także na stanowisku kapitana drużyny - środkowego defensora Youssefa Mohamada zastąpić ma bezapelacyjny lider Lukas Podolski. - Zawsze mówiłem, że to klub, a nie ja, decyduje o tym, kto jest kapitanem. Jeśli lepiej będzie dla zespołu, żeby "Poldi" nosił opaskę, niech tak się stanie - skomentował doniesienia Libańczyk.
Obaw o utratę miejsca w wyjściowej "jedenastce" nie powinien mieć Adam Matuszczyk. Polakowi podobnie jak w rundzie jesiennej będzie jednak zagrażał jego rówieśnik - Kevin Pezzoni. W roli drugiego defensywnego pomocnika występować będzie zapewne weteran i wielokrotny reprezentant Portugalii Armando Petit.
- To zwinny drybler, który może grać zarówno na prawej, jak i lewej stronie - mówi o Peszce trener Schaefer. Zdaniem niemieckiej prasy 26-letni reprezentant Polski otwierał listę transferowych życzeń opiekuna Koziołków. Trudno w tej sytuacji przypuszczać, by ten na Peszkę nie stawiał. Dotychczasowi zawodnicy Kolonii z pewnością jednak nie będą ułatwiać byłej gwieździe Lecha Poznań zadania.
Na lewej flance niezagrożoną pozycję ma Podolski. Reprezentant Niemiec z napadu przesunięty został na skrzydło, zwłaszcza że jesienią w roli wysuniętego napastnika dobrze radził sobie Milivoje Novaković. Na prawym skrzydle najczęściej operują natomiast Chorwat Mato Jajalo oraz Niemiec Martin Lanig, których wspomaga obiecujący 19-latek Christian Clemens. Wszyscy z nich to jednak zawodnicy niemający na koncie żadnego występu w reprezentacyjnych barwach, wyceniani na niespełna 2 miliony euro, którzy jesienią łącznie w ciągu 3274 rozegranych w Bundeslidze minut zdobyli tylko 2 gole i zaliczyli 7 asyst.
Nie ulega więc wątpliwości, że ze swoimi umiejętnościami i dynamiką Peszko powinien bez trudu konkurencję pokonać. W pierwszych meczach rundy rewanżowej Koeln czekają pojedynki z nie najsilniejszymi rywalami: Kaiserslautern, Werderem i Sankt Pauli. Jeżeli w nich "Peszkin" zaprezentuje się korzystnie, szybko może zostać gwiazdą nie tylko swojej drużyny, ale i całej Bundesligi.