- Jesteśmy innym zespołem niż w zeszłym roku, dlatego też trudno cokolwiek prognozować. Na pewno nie jesteśmy anty-Milan. Mogę jednak stwierdzić dwie rzeczy: Po pierwsze, mamy wielki entuzjazm, a po drugie sporo trudności. Pierwsza rzecz pozwoli pokonać drugą - stwierdził.
- Moja przyszłość? Podejmę decyzję przed początkiem czerwca. Nie czekajcie na moją decyzję. Nie chcę żyć w stresie, bo mam się dobrze i chcę dalej grać - dodał.
- Calciopoli? Pragnę zauważyć, że pod wodzą Ancelottiego przegraliśmy dwa Scudetta tracąc zaledwie jeden punkt do rywali. Graliśmy po burzy w Perugii, na co zezwolił sędzia Collina. A raz straciliśmy mistrzostwo popełniając samobójstwo, remisując u siebie z Romą 2:2. Szkoda mi jednak przede wszystkim finału Ligi Mistrzów przegranego w 2003 roku - kontynuował.
- Serie B? W 2006 roku w Bari, kiedy to świętowaliśmy mistrzostwo Serie A nikt z nas nie spodziewał się, że później zostaniemy zdegradowani do Serie B. My nigdy nie mieliśmy niczego do ukrycia, graliśmy zawsze w każdych warunkach, a nasze działania były jasne i zdecydowane. Zawsze na tym polegała siła naszej drużyny. My zapłaciliśmy za wszystko. Nie obchodzą mnie inni. Wygrałem na boisku dwa odebrane nam tytuły mistrzowskie, czuję że należą do nas i szkoda, że musieliśmy spędzić rok w Serie B - mówił.
Kapitan Bianconerich jest typowany do miana „Żywej legendy Juventusu” oraz "Godła stylu Juve". - To fantastyczna historia, wielkie tradycje i coś niepowtarzalnego. To historia rodziny Agnellich, która toczy się od lat dwudziestych dwudziestego wieku. W świecie istnieją różne podobieństwa i zawsze należy pamiętać o sukcesach. Największe sukcesy zespół osiągał za czasów Platiniego, Sivoriego i Bonipertiego. Na pytanie czemu Juventus wygrywał można odpowiedzieć w dwóch słowach: triumfatorzy i tradycja. Juventus często jest traktowany jako punkt odniesienia nie tylko dla piłkarzy, ale i menedżerów. Powiedziałbym nawet, że jest to pewien sposób na życie. To zespół, w którym chciałem grać od kołyski i dla niego ganiałem za piłką jako dziecko. Kiedy byłem dzieckiem, kibicowałem Platiniemu, jak sfilmowaliście wiele razy, w moim pokoju zawsze wisiał jego plakat. Jestem tutaj ponad osiemnaście lat. Spędziłem tutaj wiele lat mojego życia, zdecydowanie więcej niż w San Vendemiano i Padwie - zakończył.
Del Piero z 279 bramkami na koncie jest najskuteczniejszym zawodnikiem w historii Juve.
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)