Przypomnijmy, że kilka tygodni temu Związkowy Trybunał Piłkarski nałożył na Ruch 100 tys. zł kary za niespłacanie długów wobec byłych zawodników (Rafała Kwiecińskiego, Bartłomieja Jamroza, Marka Matuszka, Damiana Gorawskiego, Jacka Matyji, Jana Wosia, Jakuba Wierzchowskiego oraz trenera Oresta Lenczyka).
Działacze Niebieskich twierdzą, że racja jest po ich stronie. Chorzowianie posiadają uchwałę PZPN potwierdzającą spłatę wszystkich długów. Ruch przez niemal pięć lat wywiązał się z ok. 5 milionów złotych zadłużenia, które powstało po działaniu poprzednich władz (lata 1999-2004). Działacze płacili długi zgodnie z ustalonym ze związkiem harmonogramem. W 2009 roku Niebiescy oficjalnie ogłosili, że długi zostały spłacone, a na potwierdzenie posiadają uchwałę związku.
Działacze PZPN twierdzą, że Ruch musi wywiązać się z kolejnych płatności, ale tym samym sami sobie przeczą. Co więcej, chorzowianie twierdzą, że część pieniędzy, których spłaty domaga się związek, została z klubowej kasy zabrana przez komornika (zanim doszło do porozumienia dot. ustalenia spłaty należności z PZPN) i niektórzy z wymienianych graczy otrzymali już całość zadłużenia.