- Ustalmy jedno. Kamil chciał odejść i głośno mówił o tym od jakiegoś czasu. Dostał pozwolenie od szefów klubu, ja również wyraziłem zgodę na ten transfer. Jeśli wiosną będzie dobrze to większość powie, że wiedziała, iż bez Kamila też sobie poradzimy, a jak będzie gorzej to ta większość stwierdzi: A nie mówiliśmy! - mówi w wywiadzie dla Przeglądu Sportowego Michał Probierz.
- Jeśli w rundzie piłkarz strzela sześć goli, ma trzy asysty i odchodzi, to jest to z pewnością osłabienie - dodaje. Jednak inni rywale do mistrzostwa - Lech Poznań, Legia Warszawa i Wisła Kraków póki co nie wzmacniają się, lecz osłabiają. - A co mnie to obchodzi? Mam swoją robotę - mówi Probierz.
Źródło: Przegląd Sportowy.