- Miałem możliwość przeniesienia się na Zachód, ale zdecydowaliśmy z żoną, że zostaniemy. To że znajdujemy się na pewnym uboczu ma swoje plusy i minusy. Brakuje więc atmosfery, co jest uciążliwe. Z drugiej strony daje to pewną stabilizację. Nasz trener Abdullah Avci jest najdłużej pracującym szkoleniowcem w lidze. Ja mam miejsce w drużynie i nie powinno się to zmienić. Nie było sensu ryzykować - mówi Przeglądowi Sportowemu Marcin Kuś, piłkarz Istanbul BB. Kiedyś był uznawany za jednego z najlepszych obrońców w polskiej ekstraklasie.
- Poza tym trener dobrze mnie zna, wie że zapewniam mu pewien komfort, to znaczy że jestem ustatkowany, zawsze przyjdę na trening na czas, nie będę pod wpływem alkoholu. A i takie sytuacje się zdarzały w klubie - dodaje.
Źródło: Przegląd Sportowy.