Ebi Smolarek: Polska piłka powinna się otworzyć na nowe pomysły

Od kilku tygodni trenerem Polonii Warszawa jest Theo Bos. Ebi Smolarek, który piłkarsko wychował się w ojczyźnie szkoleniowca, uważa, że zatrudnianie zagranicznych trenerów w Polsce to właściwy kierunek.

- Coraz lepiej to wygląda - mówi o grze swojej drużyny napastnik. - Po dwóch tygodniach w Turcji zgrywamy się, zaczynamy wszyscy rozumieć, o co trenerowi chodzi. Ostatni mecz, który zagraliśmy (zwycięstwo 3:0 z Krywbasem Krzywy Róg) był dużo lepszy niż ten pierwszy (remis z rezerwami Hoffenheim), a to znaczy, że się rozwijamy. Odzyskujemy powoli pewność siebie, jaką mieliśmy na początku sezonu. Później ją gdzieś zatraciliśmy. Inaczej zaczęliśmy poruszać się na boisku, według pewnych schematów. To ważna rzecz. Nie wystarczy powiedzieć: "Ruszajcie się". Lepiej mówić: "W takiej sytuacji przesuńcie się dwa metry w prawo, a w takiej metr w lewo". To naprawdę ma potem istotne znaczenie w meczu - wyjaśnia w rozmowie z Gazetą Wyborczą.

- Ja uważam, że jak najbardziej tak trzeba postępować, brać trenerów z zagranicy, jak Wisła, teraz Polonia, bo przecież w Polsce chcemy się czegoś nauczyć. W Holandii jest takie powiedzenie, że żeby się czegoś nauczyć, trzeba szeroko otworzyć drzwi swojego domu. Myślę, że polska piłka powinna się otworzyć na nowe pomysły z zagranicy, również z Holandii, bo przecież to nie jest kraj najgorszy w grze w piłkę - dodaje.

Źródło: Gazeta Wyborcza Stołeczna

Komentarze (0)