Robert Maaskant mógł po raz pierwszy skorzystać z usług Kewa Jaliensa i Michaiła Siwakowa, którzy w nocy z piątku na sobotę dołączyli do drużyny w Hiszpanii. Właśnie ci dwaj zawodnicy byli negatywnymi bohaterami Wisły w pierwszej połowie. Najpierw w 35. minucie Siwakow stracił piłkę w środku pola na rzecz Mortena Berre. Doświadczony Norweg zwodami minął Gordana Bunozę, Kew Jaliensa oraz Serge'a Branco i pewnym strzałem pokonał Filipa Kurto. Tuż przed przerwą natomiast Jaliens we własnym polu karnym sfaulował rywala, a "11" na bramkę zamienił Harpal Singh.
Na samym początku drugiej połowy Valerenga mogła strzelić kolejne gole, ale dwukrotnie niezbyt dobrze zachował się Havard Nielsen. 17-latek zrehabilitował się po godzinie gry, kiedy efektownym uderzeniem sprzed pola karnego podwyższył prowadzenie Norwegów. Wynik meczu ustalił 65. minucie Singh, który wykorzystał niezdecydowanie Bunozy i Mateusza Kowalskiego. Biała Gwiazda kończyła mecz w "10" po tym, jak w 75. minucie drugą żółtą kartkę otrzymał Serge Branco.
Była to pierwsza konfrontacja wiślaków z Norwegami od czasu pamiętnego dwumeczu o awans do 3. rundy Pucharu UEFA w sezonie 2003/2004. Wówczas po dwóch bezbramkowych remisach w serii rzutów karnych lepsi okazali się Norwegowie.
Z powodu kontuzji nie mogli zagrać Erik Czikosz oraz Nourdin Boukhari. Nie wystąpił też jeszcze Cwetan Genkow, który dopiero w niedzielę dotarł na zgrupowanie drużyny w Olivie.
3 lutego w swoim ostatnim spotkaniu w ramach Pucharu Słońca wiślacy zmierzą się przegranym meczu Molde FK - Tromso IL.
***
Wisła Kraków - Valerenga Oslo 0:4 (0:2)
0:1 - Berre 35'
0:2 - Singh (k.) 45'
0:3 - Nielsen 60'
0:4 - Singh 65'