34-letni bramkarz od początku stycznia jest wolnym zawodnikiem. Ostatniego dnia ubiegłego roku wygasł jego kontrakt z Tomem Tomsk, którego barw bronił od 2005 roku, a w ostatnich trzech sezonach pełnił rolę kapitana drużyny. - Byliśmy gotowi przedłużyć umowę, ale warunki postawione przez jego agenta były dla nas nie do zaakceptowania - mówił na przełomie roku prezes syberyjskiego klubu, Jurij Stepanow.
Według pierwszych informacji Pareiko miał związać się z Celtikiem Glasgow. Później był na testach w Wolverhampton Wanderers, ale w drużynie Micka McCarthy'ego również nie znalazł angażu. W ostatnich dniach był bliski podpisania kontraktu z beniaminkiem rosyjskiej Priemjer-Ligi, Kubaniem Krasondar, ale w niedzielę zjawił się w Krakowie na badaniach medycznych.
- Polacy chcą się upewnić czy nie dolegają mi jakieś poważne kontuzje. Tak szybko, jak lekarze dadzą zielone światło, będziemy rozmawiać o kontrakcie. Na razie jeszcze nic nie podpisałem - mówi Pareiko w rozmowie z portalem sport-express.ru.
Trener Białej Gwiazdy, Robert Maaskant liczy na bogate doświadczenie Pareiki, który o miejsce w składzie będzie konkurował z Milanem Jovaniciem, o którym holenderski szkoleniowiec nie ma najlepszej opinii oraz nieopierzonym Filipem Kurto. - To doświadczony bramkarz, dysponujący dobrymi warunkami fizycznymi. Jeśli podpiszemy z nim kontrakt, będzie dla nas wzmocnieniem. Potrzebujemy trzeciego golkipera. Nigdy nie wiadomo, co wydarzy się w trakcie sezonu - tłumaczy Maaskant dla wislakrakow.com.