Jesienią sabotaż, teraz wytężona praca - Baniak o metamorfozie Zakrzewskiego

Zbigniew Zakrzewski trafił do Warty latem ubiegłego roku i z jego sprowadzeniem wiązano spore nadzieje. Jesienią jednak 30-letni napastnik zawodził na całej linii. Zdobył wprawdzie pięć bramek, ale w wielu spotkaniach grał słabo i miewał problemy z zaangażowaniem. Teraz natomiast jest zupełnie inaczej. "Zaki" wykazuje olbrzymi animusz i robi wszystko, by osiągnąć wysoką dyspozycję.

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński

Były piłkarz m. in. Lecha i Arki ostro pracuje na treningach. Wiele wskazuje na to, że wiosną Warta będzie miała z niego spory pożytek.

Forma Zbigniewa Zakrzewskiego bardzo cieszy trenera Zielonych. - Gdy tylko objąłem zespół, to już na pierwszej odprawie powiedziałem mu, że jeśli jest spakowany, może wyjechać. To co zrobił w ostatnim jesiennym meczu z Górnikiem Polkowice, było sabotażem. "Zaki" to jednak inteligentny piłkarz i wiele spraw zrozumiał. Poza tym na pewno wyleciały mu muchy z nosa, które były związane z zaległościami finansowymi - ocenił Bogusław Baniak.

W tegorocznych sparingach 30-letni napastnik zdobył już cztery bramki i w każdym swoim występie przejawiał bardzo dużą aktywność.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×