Chcemy budować drużynę, która zdobędzie ekstraklasę dla Katowic - rozmowa z Wojciechem Stawowym, trenerem GKS-u Katowice

Za niespełna trzy tygodnie pierwszoligowcy wznowią zmagania w rundzie rewanżowej. Zawodnicy GKS-u Katowice do ligowej inauguracji przygotowują się w Turcji i stawiają sobie bardzo ambitne cele. - Idziemy dobrą drogą, ku temu by na wiosnę wygrywać seryjnie mecze i grać o jak najwyższą lokatę - przekonuje w rozmowie z naszym portalem trener katowiczan, Wojciech Stawowy.

Marcin Ziach Na początku lutego przedstawiono plan sportowy Gieksy, według którego przyszłość klubu ma opierać się na wychowankach.

Wojciech Stawowy: Jest to nasza wspólna koncepcja. Uważam, że każdy klub powinien opierać swoją pracę na wychowankach. Mamy w Katowicach wielu uzdolnionych chłopaków, którzy naprawdę potrafią grać w piłkę i mogą niebawem stanowić o sile GKS-u. Pomoże to nam nie tylko w stałym przeglądzie kadr, ale także doda naszym juniorom motywacji do dalszej pracy.

GKS ma także postawić na rozwój klubowego skautingu, który w ostatnich latach wyraźnie kulał.

- Naszym celem jest to, by w każdym województwie pracował dla naszego klubu jeden skaut. Pozwoli nam to wynajdywać najbardziej perspektywicznych zawodników i sprowadzenie ich do klubu na wzór profesjonalnych klubów zachodnich. W Polsce to nadal rzadkość, ale chcemy stworzyć coś, co można nazwać modelem GKS-u Katowice. Wiadomo, że w futbolu nic nie jest pewne. Trenerzy i zawodnicy się zmieniają, ale praca według wcześniej nakreślonego modelu pomaga w odpowiednim doborze ich następców.

Podczas gry w innych klubach w zimowym okienku transferowym panował ruch jak w ulu przy Bukowej doszło do zmian ledwie kosmetycznych.

- Transfery trzeba robić z głową, bez nerwowych ruchów. Nie może być tak, że kiedy otwiera się okienko transferowe my wariujemy, żeby przebić ten czy inny klub w ilości pozyskanych zawodników. Mam w kadrze wielu bardzo ciekawych zawodników, którzy stale podlegają mojej weryfikacji. Każdy z nich dostanie w rundzie rewanżowej szansę pokazania swoich możliwości, a w czerwcu zapadną kluczowe decyzje.

Z Bukowej odszedł tej zimy Gabriel Nowak, który zdecydował się na przenosiny do Górnika Zabrze.

- Jest to chłopak bardzo utalentowany i życzę mu powodzenia na boiskach ekstraklasy. Jego odejście otwiera drzwi do pierwszego składu przed Arkiem Rysiem i myślę, że powinien tę szansę wykorzystać. Jest to chłopak, który ma potencjał do tego, by lukę po odejściu Gabriela wypełnić.

Zawodnikiem, który na wiosnę może stanowić o obliczu Gieksy jest Tomasz Mazurkiewicz?

- Gdyby było inaczej na pewno nie byłoby zainteresowania tym zawodnikiem z mojej strony. Tomka znam bardzo dobrze ze wspólnej współpracy w Gdyni i jestem przekonany, że to chłopak, który będzie dla naszej drużyny solidnym wzmocnieniem. Jest to też uwarunkowane brakami kadrowymi, jakie na jesieni odczuwaliśmy. Ten zawodnik jest gwarantem stabilizacji w środku pola, a tego nam było trzeba.

Gieksa jako jeden z nielicznych pierwszoligowców wyjedzie tej zimy na zagraniczne zgrupowanie.

- Cieszy to, że będziemy mogli ostatnie dni okresu przygotowawczego przepracować w świetnych warunkach, na naturalnych trawiastych boiskach. Rozegramy też mecze sparingowe z bardzo silnymi rywalami i to pomoże nam zweryfikować nasze aspiracje na zasadzie porównania ile nam jeszcze brakuje do poziomu solidnych drużyn z Europy.

Podczas gdy wiele drużyn z utęsknieniem czekało końca rundy jesiennej pan nie miałby chyba nic przeciwko temu, by runda trwała jeszcze kilka kolejek.

- Dwa zwycięstwa na koniec rundy dodały nam wiary we własne możliwości i stały się dodatkowym bodźcem do ciężkiej pracy. Przez całą jesień pracowaliśmy nad tym, żeby dobra gra szła w parze z dobrym wynikiem. Cel w ostatnich tygodniach rundy jesiennej osiągnęliśmy i nie mielibyśmy nic przeciwko temu, żeby na wiosnę drużyna grała w takim stylu i dostarczała kibicom tylu emocji.

Piłkarskie zmagania na pierwszoligowych boiskach Gieksa zainauguruje w Ząbkach, ale kibice myślami są już przy derbowej potyczce z Piastem Gliwice przy Bukowej.

- Mecz z Piastem energetyzuje kibiców i zawodników, ale my przede wszystkim skupiamy się na meczu z Dolcanem. Chcemy rundę wiosenną zainaugurować zwycięstwem, a to pomoże nam w złapaniu wiatru w żagle przed meczem z Piastem.

O co na wiosnę powalczy GKS Katowice?

- Zawsze stawiam przed sobą i swoją drużyną ambitne cele. Chcemy na wiosnę kontynuować ciężką pracę, jaką wykonaliśmy już jesienią, a przy tym grać coraz lepiej i walczyć o miejsce w czołówce tabeli. Chcemy budować silną drużynę, która już niebawem włączy się do walki o awans do ekstraklasy i tę ekstraklasę dla Katowic wywalczy. To oczywiście cel długofalowy, ale moim zdaniem jak najbardziej realny.

Wierzy pan dalej, że Gieksa zakończy sezon na podium tabeli zaplecza ekstraklasy?

- Nie będę obiecywał, że zajmiemy drugie, trzecie czy czwarte miejsce w tabeli. To jest sport i tutaj nic nie da się przewidzieć. Idziemy dobrą drogą, ku temu by na wiosnę wygrywać seryjnie mecze i grać o jak najwyższą lokatę. Chcemy zrekompensować się naszym kibicom za kilka jesiennych wpadek i swoją grą dać im powody do zadowolenia i dumy. Pod tym kątem kontynuujemy przygotowania do rundy rewanżowej.

Komentarze (0)