Wielkie piłkarskie święto w Gdyni rozpoczął i poprowadził znany dziennikarz Dariusz Szpakowski, którego kibice Arki powitali brawami. Po nim wystąpiła wokalistka zespołu "Goya" Magdalena Wójcik i zaśpiewała hymn Arki "Chodź pomaluj mój świat, na żółto i na niebiesko". Następnie głos zabrał prezydenta miasta, które 10 lutego świętowało 85-rocznice założenia - Wojciech Szczurek. Na koniec części oficjalnej Szpakowski przeczytał list od nieobecnego właściciela klubu Ryszarda Krauzego. Mieliśmy jeszcze 7-minutowy, imponujący pokaz muzyczno-świetlny - w tym iluminację laserową i w końcu na placu gry pojawili się główni bohaterowie sobotniego spektaklu, czyli zawodnicy Arki i Beroe.
Zespół gości poprowadził do boju trener Ilian Iliev, który był 35-krotnym reprezentantem Bułgarii - zdobył 3 bramki, a także ma koncie 436 meczów w rodzimej ekstraklasie i 80 goli na koncie. Bułgarzy ze Starej Zagory potraktowali mecz bardzo poważnie, gdyż 7. zespół tamtejszej ekstraklasy również za tydzień inauguruje rozgrywki ligowe. Samo spotkanie nie było porywającym widowiskiem, na co wpływ miały m.in. warunki atmosferyczne - śliska murawa i temperatura na boisku, która oscylowała w granicach minus 8-10 stopni. Odwrotnie proporcjonalnie do gorącego dopingu i atmosfery wielkiego piłkarskiego święta na trybunach. Również gości wspierała liczna, ok. 60 osobowa grupa fanów.
Zespół trenera Dariusza Pasieki przystąpił do spotkania w nieco eksperymentalnym zestawieniu. W pierwszym składzie zabrakło narzekających na urazy, bądź chorych takich podstawowych zawodników jak: Tadasa Labukasa, Marciano Brumy, Denisa Glaviny oraz Mirko Ivanowskiego. Dzięki temu szanse dostali młodzi zawodnicy w osobach: Adriana Sulimy, Tomasza Mokwy, Krystiana Żołnierewicza, Michała Płotki czy Pawła Czoski.
Gra była dość twarda, czego efektem trzy żółte kartki ale toczona fair i głównie w środkowej strefie boiska. Bułgarzy więcej grali kombinacyjnie, a gospodarze próbowali wielu strzałów z dystansu. Najwięcej zagrożenia było w polu karnym Bułgarów głównie po stałych fragmentach gry. Pierwszego gola na nowym stadionie w Gdyni strzelili zawodnicy Beroe, a jego zdobywcą został Ewgeni Jordanow, który posłał piłkę do siatki z 5 metrów po koronkowej akcji prawą stroną i dograniu w pole bramkowe Władisława Jamukowa.
W 3. minucie doliczonego czasu gry w pole karne Bułgarów zawędrował nawet brazylijski bramkarz Arki Marcelo Moretto, który przy rzucie rożnym zaabsorbował uwagę Bułgarów i po przedłużeniu piłki przez Krystiana Żołnierewicza, defensor Emil Noll głową doprowadził do sprawiedliwego remisu. Chwile później arbiter zakończył spotkanie. Był to już 3 sparing Arki zakończony remisem 1:1! Jednakże Arka w 8 grach kontrolnych pozostała bez zwycięstwa tej zimy. Być może przełamanie nastąpi za tydzień w spotkaniu przeciwko Wiśle Kraków - inaugurującym rundę wiosenną Ekstraklasy.
Arka Gdynia - Beroe Stara Zagora 1:1 (0:0)
0:1 Jordanov 64'
1:1 Noll 93'.
Arka: Moretto - Sulima (63' Mokwa), Rozić (76' Żołnierewicz), Szmatiuk, Noll - Płotka - Duarte, Burkhardt (76' Czoska), Zawistowski, Bożok (65' Bednarek) - Mawaye (46' Ross)
Beroe: Skorczew (70' Temenliew) - Jamukow (83' Gjuriow), Baczew (83' Kowaczew), Tomasz (78' Todorow), Penew, Genczew (60' Kostadinow), Stankow (77' Tanew), Christow (83' Rajnow), Welew, Zlatinow (70' Meczew), Jordanow (83' Jenczew)
Sędzia: Dreschler (Gdańsk).
Żółte kartki: Zawistowski (Arka), Meczew, Penew (Beroe).
Widzów: 14 000.