GKS Bogdanka chce grać

Warunki atmosferyczne na Lubelszczyźnie nie wskazują, że za niespełna tydzień ma rozpocząć się runda wiosenna. Wciąż zalega sporo śniegu i termometry konsekwentnie wskazują temperaturę poniżej zera. Mimo wszystko łęcznianie nie myślą o przełożeniu meczu. - To nie pierwsza taka zima - podkreśla Mariusz Zasada.

Paweł Patyra
Paweł Patyra

W sobotni wieczór GKS Bogdanka ma podjąć Górnika Polkowice. Klub dysponuje podgrzewaną murawą, choć nie wiadomo czy wystarczy to, aby odpowiednio przygotować boisko do gry, gdyż niewielkie ocieplenie jest przewidywane na drugą połowę tygodnia. - Prognozy pogody są dosyć nieciekawe. W nocy mróz, w ciągu dnia też. Dopiero tydzień po starcie ligi temperatury mają być dodatnie. My mamy w zasadzie przygotowane boisko - ocenia Mirosław Jabłoński.

Pole manewru ograniczają szkoleniowcowi urazy kilku podopiecznych. Mimo to z optymizmem patrzy on w przyszłość. - Zespół też jest przygotowany, chociaż ostatnio posypało się trochę kontuzji. Mam nadzieję, że drobnych i od poniedziałku będziemy w pełniejszym składzie. Troszeczkę gorzej będzie z defensywą - w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl dodaje trener zielono-czarnych.

Również piłkarze nie chcą słyszeć o przesunięciu startu rundy wiosennej. Długi okres przygotowawczy wyzwolił w nich głód rywalizacji o punkty. - Chyba nikt nie chciałby, żeby mecz był przełożony. Tak naprawdę treningi czy sparingi nie mogą się równać z spotkaniami ligowymi - uważa Tomasz Nowak.

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×