Wiosenny falstart do przerwy.
Czeski szkoleniowiec Floty - Petr Němec zdecydował się rozpocząć spotkanie z trzema, zimowymi nabytkami w wyjściowej jedenastce - Łukaszem Uszalewskim, Piotrem Tomasikiem i Tomaszem Ostalczykiem. Nie mógł za to skorzystać z pauzującego za kartki - Charlesa Nwaogu, którego w linii ataku zastąpił Bartłomiej Niedziela. Świnoujścianie rozpoczęli mecz mocnym uderzeniem - Ensar Arifović przytomnie obsłużył podaniem Damiana Krajanowskiego, ale popularny "Tolek" huknął ponad bramką. W odpowiedzi strzelał Damian Nawrocik, ale trafił w nogi obrońców i Krzysztof Żukowski nie miał problemów z interwencją. W 14. minucie dobrą okazję zmarnowała Flota. Sławomir Mazurkiewicz uderzył płasko z rzutu wolnego, a do odbitej przez bramkarza KSZO piłki dopadł Tomasz Ostalczyk. Dobitka skrzydłowego Floty okazała się jednak nieskuteczna. Kolejne minuty upłynęły pod znakiem boiskowej walki i częstych fauli. Arbiter musiał ostudzić zapał piłkarzy i ukarał nieprzepisowo grającego Michała Stachurskiego żółtym kartonikiem. Kibiców wyrwał z letargu dopiero w 40. minucie Damian Nawrocik, który z rzutu wolnego trafił prosto w Żukowskiego. Po chwili akcję trzech na jednego wyprowadzało KSZO, ale jedyny obrońca - Damian Krajanowski zdołał ją przerwać. 44. minuta przyniosła strzał Radosława Pruchnika, który dopadł do bezpańskiej piłki przed polem karnym, ale futbolówka poszybowała wysoko nad poprzeczką. Gwizdek kończący pierwszą połowę skrócił męki piłkarzy jeszcze przed upływem regulaminowych 45. minut.
Dosyć żartów!
Wyspiarze wyszli z szatni dodatkowo zmotywowani i natychmiast rozpoczęli napór na bramkę KSZO. W 56. minucie Krzysztof Bodziony doskonałym podaniem wypatrzył Niedziele, ale ten drugi przegrał pojedynek sam na sam z Tomaszem Dymanowskim. W 59. minucie starania Floty zostały nagrodzone. W podbramkowym zamieszaniu Mazurkiewicz na raty podawał do wbiegającego w szesnastkę Ostalczyka, który zachował zimną krew i spokojnie ulokował piłkę w bramce gości. Koncert strzelecki Ostalczyka trwał nadal i w 63. minucie ten sam zawodnik podwyższył prowadzenie. Skrzydłem zaatakował Piotr Tomasik, którego podanie otworzyło drogę do bramki. Zdobywca pierwszego gola uderzył w krótki róg i Dymanowski ponownie musiał wyjmować piłkę z siatki. Kontrowersje w obozie Floty wzbudziła sytuacja z 66. minuty, gdy świnoujścianie reklamowali zagranie ręką obrońcy KSZO. Sędzia pozostał jednak niewzruszony. - Nie gramy w koszykówkę - krzyczał z ławki rezerwowych Němec.
Gevorgyan zadbał o emocje w końcówce.
W kolejnych minutach Flota kontynuowała widowiskową grę. W 71. minucie Krajanowski wypuścił Arifovicia, Bośniak obsłużył dokładnym podaniem Tomasika, ale debiutujący w barwach Floty piłkarz fatalnie spudłował z kilku metrów. W 84. minucie kolejną kontrę gości przerwał Krajanowski, a po chwili strzał Klaudiusza Łatkowskiego złapał Żukowski. Dwie minuty później, po rzucie rożnym, Mazurkiewicz pomylił się minimalnie. O emocje w ostatnich minutach meczu zadbał Vahan Gevorgyan, który niespodziewanie znalazł się w sytuacji sam na sam. Gevorgyan górą w starciu z Krzysztofem Żukowskim i KSZO zdobywa kontaktową bramkę w 91 minucie. Tuż przed końcowym gwizdkiem swoją szansę zmarnował Damian Misan, który katastrofalnie przestrzelił z bliskiej odległości. Po tej akcji sędzia zakończył mecz. Flota dowiozła zwycięstwo do ostatniego gwizdka i udanie rozpoczęła rundę wiosenną.
Flota Świnoujście - KSZO Ostrowiec Św. 2:1 (0:0)
1:0 - Ostalczyk 59'
2:0 - Ostalczyk 63'
2:1 - Gevorgyan 91'
Składy:
Flota Świnoujście: Żukowski - Uszalewski, Udarević, Mazurkiewicz, Krajanowski, Tomasik, Niedziela (83' Niewiada), Pruchnik, Bodziony (87' Misan), Ostalczyk, Arifović
KSZO Ostrowiec Św.: Rymanowski - Stachurski, Kardas, Samba Ba (74' Łatkowski), Trzeciakiewicz, Cieciura, Nowosielski, Skórnicki, Kanarski (83' Czarnecki), Bzdęga(72' Gevorgyan), Nawrocik.
Żółte kartki: Stachurski, Kardas (KSZO)
Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce)
Widzów: 2000
Najlepszy zawodnik Floty: Tomasz Ostalczyk
Najlepszy zawodnik KSZO: Damian Nawrocik
Najlepszy zawodnik meczu: Tomasz Ostalczyk