Czerwony Bełchatów - relacja z meczu PGE GKS Bełchatów - Jagiellonia Białystok

Jagiellonia Białystok w swoim pierwszym ligowym meczu w tym roku wywiozła z Bełchatowa tylko punkt. W ostatnich kilku minutach piłkarze obu zespołów dostali po czerwonej kartce.

Pierwszą bramkową sytuacje stworzył sobie GKS Bełchatów. W 8. minucie spotkania Dawid Nowak po przebiegnięciu kilkunastu metrów z piłką podał na prawo do Tomka Wróbla, który minimalnie przestrzelił. Kilka sekund później piłka ponownie trafiła do "Dawidka", który odegrał futbolówkę do Szymona Sawali. Strzał głową pomocnika GKS-u był jednak niecelny.

Kolejną sytuację w meczu stworzyli goście. Po rzucie rożnym wykonywanym przez Marcina Burkhardta piłka leciała pod poprzeczkę Łukasza Sapeli, ale bramkarz bełchatowian nie dał się zaskoczyć i wybił piłką na kolejny rzut rożny.

W 45. minucie ponownie zaatakowali gospodarze. Prawą stroną pobiegł Wróbel, który podał w pole karne do Nowaka, a ten odegrał na dwunasty metr do Maciej Małkowskiego. Podopieczny Macieja Bartoszka uderzył jednak wysoko nad bramką Grzegorza Sandomierskiego.

Pierwsze piętnaście minut meczu należało do Brunatnych, którzy kompletnie zdominowali Jagę. W późniejszym czasie gra zrobiła się nieco bardziej wyrównana i niedokładna, co "zaowocowało" brakiem goli.

Drugą część meczu z większym animuszem zaczęła Jagiellonia. Piłkarze Michała Probierza byli blisko zdobycia bramki, ale piłkę z linii bramowej Górników po strzale Tomasza Frankowskiego wybił Wróbel. W 61. minucie na placu gry pojawił się Marcin Żewłakow, który chwilę później mógł zdobyć gola, ale nie sięgnął piłki dośrodkowanej przez aktywnego "Wróbelka".

W 80. minucie rzutu wolnego wykonywanego przez GKS omal na bramkę nie zamienił Sandomierski, który tak nieudanie interweniował, że piłka o centymetry minęła słupek strzeżonej przez niego samego bramki.

W końcówce meczu sytuacje do strzelenia zwycięskiej bramki stworzyły sobie obie drużyny, ale na posterunku byli bramkarze obu ekip. Dodatkowo w ostatnich dziesięciu minutach pojedynku sędzia Robert Małek pokazał dwie czerwone kartki, którymi zostali ukarani Sawala (GKS) oraz Thiago Cionek (Jagiellonia). Obaj piłkarze dostali po drugiej żółtej i w konsekwencji czerwonej kartce.

Mecz zakończył się bezbramkowym remisem, z czego na pewno nie będą zadowolone oba zespoły, które stworzyły sobie co najmniej kilka dobrych okazji do zdobycia zwycięskiej bramki.

PGE GKS Bełchatów - Jagiellonia Białystok 0:0

Składy:

PGE GKS Bełchatów: Sapela - Tanevski, Lacić, Drzymont, Fonfara, Wróbel, Sawala, Baran, Małkowski (68' Da Silva), Cetnarski (60' Żewłakow), Nowak.

Jagiellonia Białystok: Sandomierski - Norambuena, Skerla, Cionek, Pejović, Kupisz, Grzyb, Hermes, Seratlić (46' Essomba), Burkhardt (88' Lato), Frankowski (64' Sotirović).

Żółte kartki: Sawala, Lacić, Tanevski (PGE GKS) oraz Seratlić, Cionek (Jagiellonia).

Czerwone kartki: Sawala 86' (Bełchatów) oraz Cionek (Jagiellonia) 90' - obaj za dwie żółte.

Sędzia: Robert Małek (Zabrze).

Źródło artykułu: