Zlatan Ibrahimović: Zabrakło nam tylko gola
Napastnik Zlatan Ibrahimović jest bardzo rozczarowany z powodu odpadnięcia AC Milanu z rozgrywek Ligi Mistrzów. Piłkarz uważa, że Tottenham Hotspur wcale nie był lepszy od popularnych Rossonerich, a wręcz przeciwnie.
- Zagraliśmy dobrze, ale nie strzeliliśmy bramki. Tylko tego nam zabrakło. Nasi rywale w dwóch meczach oddali jeden strzał na bramkę i awansowali. Przykro odpadać z Ligi Mistrzów, ale cały czas liczymy się w walce o Scudetto i Puchar Włoch. Nie zawsze wygrywa lepszy - stwierdził.
- Czy jestem zadowolony ze swojego występu? Wszyscy zagraliśmy dobrze. Próbowałem zdobyć bramkę, ale piłka nie chciała wpaść. Nie miałem zbyt wielu okazji - dodał.
William Gallas: Nie zagraliśmy dobrze
William Gallas zdaje sobie sprawę z tego, że Tottenham nie zagrał tak jak powinien, ale dla obrońcy popularnych Kogutów najważniejszy jest awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów.
- Bardzo dobrze się broniliśmy. Podczas 90 minut staraliśmy się zdobyć gola, ale to nie było łatwe, gdyż także Milan grał bardzo dobrze. Czasami nie możesz grać swojego futbolu, ale my w końcu pokazaliśmy wszystkim, że potrafimy nie tylko atakować, ale również bronić - stwierdził.
- Nie wywieraliśmy presji na rywalach tak, jak powinniśmy. Na nasze szczęście jednak defensywa, która w dwóch kolejnych spotkaniach ze słabymi ekipami w Premier League, Blackpool oraz Wolverhampton straciła po trzy gole, teraz potrafiła zachować czyste konto - dodał.
Sandro: Nie potrafiliśmy zagrać ofensywnie
Sandro bardzo się cieszy z awansu do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Pomocnik Tottenhamu Hotspur zauważył jednak, że popularne koguty nie były w stanie zagrać przeciwko Rossonerim ofensywnie.
- Wiedzieliśmy, że mamy przewagę i z taką myślą w głowach podeszliśmy do meczu z Milanem. Na szczęście udało się awansować. Chcieliśmy grać ofensywnie, ale nie potrafiliśmy. Milan to zespół, który jest bardzo jakościowy, jednak my czasami dość szczęśliwie potrafiliśmy powstrzymać ich ataki - powiedział.
Kevin Prince Boateng: Byliśmy lepsi
Ghańczyk Kevin Prince Boateng uważa, że w pierwszym meczu lepszy był Tottenham Hotspur, ale już w rewanżu AC Milan. Były zawodnik popularnych Kogutów uważa, że mogą dojść oni bardzo daleko.
- Na San Siro to Tottenham grał lepiej, a teraz to my byliśmy lepsi. Na koniec to oni awansowali, ponieważ strzelili o gola więcej niż my, to proste - stwierdził.
- Dla nas najważniejsze było to, aby rozegrać w Londynie dobry mecz. Uważam, że dobrze funkcjonowaliśmy, duch walki był taki, jak być powinien, lecz nie zdobyliśmy gola. Nie zawsze lepszy zespół wygrywa - dodał.
- Tottenham? Indywidualnie mają niesamowitą jakość. Są również silni jako zespół. Mogą dojść bardzo daleko, może nie wygrać wszystko, ale uważam, że znakomicie się prezentują - zakończył.