- Chcę wrócić do Polski, ponieważ jest tutaj świetna atmosfera, którą tworzą na przykład fani Wisły Kraków. Byłem tym zachwycony. Mam dobre wspomnienia z gry w Polsce. Nie wiem czy jakiś klub z Polski obserwował mnie lub czy interesuje się mną - mówi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Jean Francisco Rodrigues, czyli po prostu Jean Paulista.
W Polsce głośno zrobiło się o nim latem 2005 roku. Wisła Kraków podpisała kontrakt z niewysokim zawodnikiem z Brazylii, mającym także portugalskie obywatelstwo. Paulista przez wiele lat grał właśnie w Portugalii. Najbardziej znanymi zespołami były Sporting Braga oraz Vitoria Setubal.
W Polsce zadebiutował w pojedynku z GKS-em Bełchatów. Na boisku pojawił się na ostatnie 24 minuty, lecz pokazał, że jak na polskie warunki może być zawodnikiem nietuzinkowym. Szybki, zwinny, niekonwencjonalny drybling i bardzo dobra gra obiema nogami sprawiła, że kibice szybko polubili Paulistę. W pierwszych kolejkach był tylko rezerwowym. Dopiero z czasem zaczął wygrywać rywalizację o miejsce w pierwszym składzie.
Koledzy do Paulisty często mieli pretensje, ponieważ grał zbyt egoistycznie. Jedna z plotek głosi, że po prostu na jedno oko widzi dużo słabiej... W pierwszym sezonie w ekstraklasie zdobył dwie bramki, w kolejnych dwóch po pięć. Pomógł zdobyć mistrzostwo Polski i odszedł z Krakowa. Nie potrafił dogadać się z władzami co do nowego kontraktu.
Trafił na Cypr do APOEL-u Nikozja. - Niestety złamałem nogę i miałem rok z głowy. Później, jak już wyleczyłem się, to nie dostałem tylu szans, ilu chciałbym - wspomina. Z APOEL-em dwukrotnie wywalczył Superpuchar kraju i przeniósł się w 2010 roku do AEK Larnaca. Tutaj zaczęły się problemy innej natury. Klub przestał mu płacić. W końcu Paulista zdecydował się na poważny krok. - Zerwałem kontrakt ze swoim poprzednim klubem, ponieważ przez trzy miesiące nie płacił mi pensji. Mogę teraz podpisać umowę z dowolnym zespołem, a on nie zapłaci za mnie ani grosza. Jestem po prostu wolnym zawodnikiem - zapowiada.
33-latek szuka teraz pracy m.in. w Polsce. - Chcę wrócić do waszego kraju - przyznaje. - Cały czas interesuję się tym co się dzieje w polskiej lidze - dodaje. Paulista nie ma wymarzonego klubu, w którym chciałby występować. Liczy się dla niego gra. - To nie ma znaczenia do jakiego zespołu miałbym trafić, ale najlepiej, który o coś walczy - kończy Jean Paulista.
Jean Paulista w barwach Wisły / Fot. Łukasz Laskowski