Miroslav Radovic cały czas jest przekonany, że Wojskowi są w stanie dogonić Białą Gwiazdę. - Wierzę w to. Oni niczego wielkiego nie grają. Jednak różnią się od nas jednym: zbierają punkty. My z kolei przegrywamy, a jedna porażka jest głupsza od drugiej. Wychodzimy na boisko, rywal strzela nam gola i my nie umiemy się podnieść. Płacz tutaj nic nie pomoże. Trzeba na maksa zap..., nie myśleć o niczym innym - mówi w wywiadzie dla Przeglądu Sportowego Miroslav Radovic.
- Trzeba spojrzeć sobie w oczy. Każdy z nas musi to zrobić. I odpowiedzieć na kilka pytań: gdzie jest problem, czemu tak zagraliśmy, dlaczego pozwoliliśmy rywalom aż na tak dużo. Bełchatów grał agresywnie, a my nie - dodaje rozżalony serbski pomocnik.
W najbliższych dwóch spotkaniach Legia zagra z Ruchem Chorzów i KGHM Zagłębiem Lubin.
Źródło: Przegląd Sportowy.