Nemanja Vidić nieco zaskoczył sugerując, że w ćwierćfinale Champions League w roli faworyta należy upatrywać londyńską Chelsea. - Nasi rywale mają przewagę, bo ostatnimi czasy często z nami wygrywali. Liga Mistrzów to jednak inne rozgrywki i naszym głównym zadaniem będzie zdobycie gola na wyjeździe - mówił.
- Chelsea ma świetnych napastników i szanujemy naszego rywala. Torres co prawda jeszcze nie wpisał się na listę strzelców, ale w Lidze Mistrzów nie jest ważne kto je zdobywa, tylko to, żeby one padały - dodał.
Michael Carrick z kolei uważa, że ligowe pojedynki z The Blues w chwili obecnej nie mają większego znaczenia. Pomocnik wie, że zbliżające się spotkanie będzie zupełnie inne, niż to ligowe, w którym Chelsea wygrała 2:1. - To co było nie ma żadnego znaczenia. Tamten mecz odbył się dawno temu. Ćwierćfinał Ligi Mistrzów to coś innego. Kiedy przegraliśmy w Londynie 1:2 zagraliśmy naprawdę dobrze, ale ostatecznie to nie miało znaczenia. Mam nadzieję, że tym razem uda nam się odnieść korzystny rezultat - stwierdził.
Piłkarz uważa, że fakt iż oba kluby znają się doskonale może dodać rywalizacji dodatkowego smaku. - Oba kluby znają się doskonale i sądzę, że czeka nas zacięte spotkanie. Już pierwszy mecz może ustawić rywalizację, zwłaszcza że gramy na wyjeździe. Pojedziemy do Londynu pewni siebie, chociaż wiemy, że to będzie trudny mecz.
Przed starciem z Chelsea Manchester wygrał z West Ham United 4:2, co na pewno może pozytywnie wpłynąć na podopiecznych Sir Alexa Fergusona. - Na pewno to zwycięstwo doda nam dodatkowej energii. Sytuacja nie była idealna, bo musieliśmy gonić wynik. My jednak jesteśmy od tego, aby zawsze walczyć o zwycięstwo i nie oszczędzaliśmy się szczególnie na pojedynek z Chelsea. Zapewniam jednak, że także na to starcie będziemy gotowi - zakończył.
Pierwsze spotkanie pomiędzy oboma zespołami odbędzie się w środę, 6 kwietnia o godzinie 20:45 na Stamford Bridge. Do rewanżu dojdzie już na Old Trafford.
Przypomnijmy, że oba kluby mają rachunki do wyrównania. Manchester chce się zrewanżować za ostatnią ligową porażkę, z Chelsea za finał Ligi Mistrzów z 2008 roku, kiedy to uległa Czerwonym Diabłom po serii rzutów karnych.