Bartłomiej Sikorski: W końcu zdobyliśmy pierwsze punkty

Piłkarze Odry z Kluczborka przywieźli pierwsze wiosenne punkty. Zdaniem Bartłomieja Sikorskiego już czas na pierwsze zwycięstwo w tej rundzie. Młody pomocnik nie ukrywa, że w klubie panuje bardzo duża mobilizacja przed meczem z GKP Gorzowem Wielkopolskim.

Daniel Grygierek
Daniel Grygierek

W swoim ostatnim meczu ligowym Odra Wodzisław bezbramkowo zremisowała z MKS-em Kluczbork. Jak mówi Bartłomiej Sikorski, remis był bardzo szczęśliwym rozwiązaniem dla niebiesko-czerwonych, bo MKS Kluczbork w tym spotkaniu był stroną przeważającą. - W końcu zdobyliśmy pierwsze punkty. Spotkanie to było typowym meczem walki. My broniliśmy się jak to było tylko możliwe. Można powiedzieć, że piłką to za bardzo nie graliśmy, tak jak w poprzednich spotkaniach. Najważniejsze jest to, że zdobyliśmy punkt. Na pewno nie było jakiegoś braku koncentracji z naszej strony, jak to miało miejsce w poprzednich meczach – to cieszy. W końcu zagraliśmy "na zero" z tyłu, a jak gra się na zero z tyłu to pewne jest, że jakiś punkt zdobędziesz. W tym spotkaniu można powiedzieć, że nie zasługiwaliśmy na jeden punkt, ale jak popatrzymy na to z drugiej strony to w poprzednich meczach zasługiwaliśmy a zostaliśmy bez punktów. Może to jest jakiś sposób, granie brzydkiej piłki, ale skutecznej - stwierdził.

Mimo, że piłkarze Odry z Kluczborka wracali zadowoleni mają poważne zmartwienie przed kolejnymi spotkaniami. W Kluczborku po jednym ze starć urazu nabawił się Marcin Figiel. Zdaniem młodego pomocnika Odry, brak Figla będzie poważnym osłabieniem Odry. - Na pewno będzie nam Marcina brakowało, bo jakby na to nie patrzeć to grał we wszystkich spotkaniach i jest w formie. Mam nadzieję, że kto wejdzie za niego to będzie dawał z siebie wszystko, tak jak Marcin grał zawsze na dwieście procent i wniesie do drużyny tyle, co Marcin. Szkoda, że sędzia przy tym starciu nie gwizdnął nawet faulu - zdradził Sikorski.

Do Kluczborka z piłkarzami Odry wybrali się także kibice wodzisławskiego klubu. - Szacunek dla nich, bo bardzo nam pomogli swoim dopingiem. Dali nam swoją postawą dodatkowe siły. Chcieliśmy zdobyć trzy punkty i to zwycięstwo zadedykować właśnie nim. Udało się tylko jeden. Mam nadzieję, że w tej rundzie zadedykujemy jeszcze niejedno zwycięstwo kibicom, którzy nas wspierali nawet jak było bardzo źle. Najważniejsze, że są z nami w tych trudnych momentach, co nas bardzo mobilizuje. Już pora, żeby przyszły te dobre momenty, a najlepszą okazją będzie zdobycie trzech punktów w najbliższym meczu z Gorzowem u siebie - oznajmił.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×