Real celuje w tryumf w LM: Nie boimy się Barcy, a finał z Man Utd byłby idealny

- Remis byłby bardziej sprawiedliwy - ocenił po wygranej 1:0 w Londynie z Tottenhamem Jose Mourinho. Królewscy myślami są już w półfinale z Barceloną. - Są znakomici, ale nie są z innej planety. Nie boimy się - deklaruje Cristiano Ronaldo.

Pierwsze minuty rewanżu nie były dla Królewskich łatwe. - Tottenham grał z wielką motywacją, a publiczność świetnie ich wspierała. Spotkanie było bardzo trudne, prawdopodobnie nie powinno zakończyć się naszym zwycięstwem. Remis byłby bardziej sprawiedliwy, a dla rywali byłby nagrodą za to, co pokazali. Ale oczywiście cieszę się z wygranej - ocenił Jose Mourinho. - Pierwszy kwadrans był dla nas krytyczny - przyznał Marcelo. Pewne kontrowersje wzbudziły decyzje Nicoli Rizzoliego o niepodyktowaniu "jedenastki" dla Spurs. - Gdyby mecz sędziował mniej doświadczony arbiter, pewnie odgwizdałby karnego - skomentował trener Realu.

Mourinho zmartwił jedynie fakt, że żółtą kartkę wykluczającą z występu w pierwszym półfinale na Santiago Bernabeu dostał Ricardo Carvalho. - Iniesta "wykartkował" się przed meczami z nami. My nie mogliśmy tego zrobić, ponieważ zostałbym ukarany. Carvalho nie zagra w pierwszym meczu, ale jakoś go zastąpimy, a poza tym wystąpi w rewanżu. Gorzej, że zagrożeni absencją na Camp Nou są Ronaldo, di Maria i Ramos - analizuje "The Special One".

Porażkę Kogutów spowodowała fatalna interwencja Heurelho Gomesa po strzale Cristiano Ronaldo. - To był błąd. Graliśmy dobrze, ale strata bramki nie miała wpływu na przebieg rywalizacji, bo nie sprawialiśmy wrażenia jakbyśmy mieli strzelić 4 gole - usprawiedliwiał się bramkarz. Brazylijczyka nie gani Harry Redknapp: To świetny bramkarz, który czasem broni strzały, których nie ma prawa obronić. Uważam, że jest znakomity odkąd tu przyszedł i rzadko popełnia pomyłki.

Piłkarze z White Hart Line z optymizmem patrzą w przyszłość. - Będziemy starali się wzrastać, iść naprzód. Mamy młody zespół i wiele czasu na naukę. A ja chcę zagrać jeszcze raz w Champions League! - zadeklarował Gareth Bale. - Musimy być silni do końca i finiszować w Premier League na 4. miejscu, aby uzyskać kwalifikację do LM. Przyszły sezon będzie nieco inny, ponieważ wiemy już, jak gra się w Europie - dodał Gomes.

- Zrobiliśmy bardzo ważny krok naprzód. Naszą ambicją na początku walki o Puchar Europy było zajście jak najdalej. Jesteśmy blisko finału, ale teraz przed nami wyjątkowo trudny przeciwnik - powiedział Ronaldo. - Barca jest znakomita, ale nie jest z innej planety. To tylko ludzie. My czujemy się dobrze fizycznie i mentalnie. Real nie boi się Barcelony! - odważnie zapowiedział CR7, który przed nadchodzącymi czterema Gran Derbi mówi, nawiązując do porażki 0:5 z jesieni: - Ten się śmieje, kto się śmieje ostatni.

- W potyczkach z nimi może wydarzyć się wszystko. Przed drużyną Guardioli trzeba zdejmować czapki z głów. Gdy grają dobrze, odnoszą zasłużone zwycięstwa, ale trzeba przyznać, że wygrywają nawet wtedy, gdy grają źle - przyznaje Mourinho. - Muszę uczyć piłkarzy, jak grać w "10", ponieważ kończyłem mecze na Camp Nou w "10" prowadząc Chelsea, Inter oraz Real - śmieje się trener.

Królewscy nie obawiają się wybiegać w przyszłość do finału na Wembley. - Oczekuję, że Manchester United dostanie się, ponieważ jest lepszym zespołem od Schalke i będzie czuł się dużo bardziej komfortowo na tym poziomie rywalizacji. Poza tym sir Alex z pewnością dokładnie powie piłkarzom, co mają robić. Przeciwnika zawsze trzeba szanować, ale wierze, że United awansują na Wembley, a finał między nimi a Realem byłby dla mnie idealny - ocenił Mourinho.

Komentarze (0)