Mariusz Pawelec: Widać determinację, wolę walki

Piłkarze Śląska Wrocław zatrzymali lidera ekstraklasy. Wrocławianie zdołali tego dokonać dzięki dobrze dobranej taktyce i konsekwencji w grze. - Przeciwstawiliśmy się twardą, agresywną grą - powiedział po meczu z Białą Gwiazdą Mariusz Pawelec, obrońca WKS-u.

Wynik 2:0 wskazuje na to, że piłkarze Śląska Wrocław dość łatwo pokonali Wisłę Kraków. Tak jednak nie było, bowiem piłkarze Roberta Maaskanta mieli przygniatającą przewagę. Konsekwencja w grze wrocławian oraz wypełnienie założeń taktycznych zadecydowały jednak o tym, że trzy punkty pozostały na Oporowskiej. - Wiedzieliśmy, że to będzie bardzo ciężki mecz i taki też był. Trener nakreślił nam taką taktykę, a nie inną i to się opłaciło. Na pewno chcieliśmy grać w obronie bardzo blisko siebie. Wiślacy stwarzali groźne sytuacje z bocznych stref boiska po dośrodkowaniach po ziemi. Bardzo mądrze byliśmy ustawieni i bardzo fajnie kontrowaliśmy - powiedział po ostatnim gwizdku sędziego Mariusz Pawelec, obrońca zielono-biało-czerwonych.

Podopieczni Oresta Lenczyka nie byli faworytem w meczu z liderem ekstraklasy. W poprzedniej kolejce wrocławianie polegli u siebie z Koroną Kielce. Była to wówczas pierwsza porażka Śląska od czternastu ligowych potyczek. - Na pewno ten balonik był nadmuchiwany za każdym razem, gdy kolejnego meczu nie przegrywaliśmy. Wiedzieliśmy, że spotkanie z Wisłą Kraków będzie bardzo ciężkie, ale chcieliśmy zrobić wszystko, aby Wisła nie wywiozła z Wrocławia kompletu punktów. Udało nam się to - skomentował "Mario".

Na słowa uznania po spotkaniu z Białą Gwiazdą zasłużyła defensywa WKS-u. Wiślacy co chwilę szukali różnego rodzaju wrzutek w pole karne Śląska, ale nie zdołali skierować piłki do bramki strzeżonej przez Mariana Kelemena. - Wisła miała sporo tych dośrodkowań z bocznych stref boiska i to było największym zagrożeniem dla nas. My, boczni obrońcy graliśmy za bardzo pasywnie i na zbyt dużo pozwalaliśmy pomocnikom. Wynik końcowy jednak bardzo cieszy. Wydaje mi się, że zasłużyliśmy na to zwycięstwo - zaznaczył były reprezentant Polski.

- W naszej grze widać determinację, wolę walki. Każdy z naszej drużyny, kto wyszedł na boisko dał z siebie maksimum możliwości i zostawił kawał zdrowia. Wielki szacunek dla całej naszej drużyny. My jako Śląsk Wrocław przeciwstawiliśmy się Wiśle twardą, agresywną grą - podsumował były reprezentant Polski.

Źródło artykułu: