Poniedziałek w Premier League: Wenger nie wierzy w mistrzostwo, Chelsea nie poddaje się

Arsenal Londyn po porażce z Boltonem Wanderers praktycznie stracił szanse na mistrzostwo Anglii. Arsene Wenger uważa, że sytuacja Kanonierów jest bardzo zła. Tymczasem Chelsea Londyn nie poddaje się w walce z Manchesterem United. Natomiast wciąż nowego kontraktu nie podpisał Kenny Dalglish. Menedżer Liverpoolu ma coraz więcej argumentów przemawiających za nim. Z kolei Dimitar Berbatov nie zagra w meczu Ligi Mistrzów z Schalke 04. Bułgar cały czas zmaga się z problemami zdrowotnymi.

Arsene Wenger: Szanse na tytuł są minimalne

Arsenal Londyn przegrywając z Boltonem Wanderers 1:2 odpadł z walki o mistrzostwo Anglii. Traci już dziewięć punktów do pierwszego Manchesteru United. Kanonierzy będą mieć też problem z wywalczeniem wicemistrzostwa.

- Ciężko jest przegrać taki mecz. Daliśmy z siebie wszystko. Nasze podejście było fantastyczne. Przegrywaliśmy 0:1 i mieliśmy okazje, by to wygrać. Musimy dawać z siebie wszystko do ostatniego meczu, ale oczywiście szanse są teraz minimalne. Piłkarze walczyli twardo i są teraz rozczarowani - przyznał rozczarowany Arsene Wenger.

Carlo Ancelotti: Nie poddamy się!

Menedżer Chelsea Londyn Carlo Ancelotti zapowiedział, że jego podopieczni nie poddadzą się w walce o mistrzostwo Anglii. Z każdą kolejką szansę The Blues spadają, ponieważ Manchester United rzadko traci punkty.

- Dwa miesiące temu ciężko w ogóle było o tym myśleć. Na ten moment jesteśmy bardzo szczęśliwi - przyznał Ancelotti. Włoch może cieszyć się, ponieważ przełamał się Fernando Torres. Teraz Hiszpan może okazać się sporym wzmocnieniem przed końcem sezonu.

Dalglish nadal bez nowego kontraktu

Wciąż nowego kontraktu nie podpisał Kenny Dalglish. Menedżer Liverpoolu ma coraz więcej argumentów przemawiających za nim. W sobotę The Reds wygrali z Birmingham City aż 5:0.

- Kiedy będziemy mieć jakieś nowe informacje, to wtedy powiemy wam - powiedział dziennikarzom legendarny zawodnik Liverpoolu.

Berbatov nadal nie może grać

Napastnik Manchesteru United Dimitar Berbatov nie zagra w meczu Ligi Mistrzów z Schalke 04. Bułgar cały czas zmaga się z problemami zdrowotnymi. Z powodu kontuzji pachwiny nie zagrał już z Evertonem.

Dla Sir Alexa Fergusona to nie jest duży problem, ponieważ gdyby Berbatov byłby w pełni sprawny, to w ataku i tak graliby Wayne Rooney oraz Javier Hernandez. Zdrowy jest także Michael Owen.

Liverpool sprzeda Cole'a

Jak donosi The Sun, Liverpool zamierza po sezonie sprzedać Joe'a Cole'a. Reprezentant Anglii nie zachwycił na Anfield i dlatego ma odejść z The Reds.

Problemem jest tygodniówka Cole'a. Były zawodnik Chelsea Londyn zarabia bowiem aż 100 tysięcy funtów tygodniowo. Kenny Dalglish zamierza przebudować skład i plany te nie obejmują Cole'a.

The Reds dopadną Tottenham?

Liverpool wygrał z Birmingham City 5:0, jednak do piątego Tottenhamu Hotspur traci trzy punkty oraz ma o jeden mecz rozegrany więcej. Dirk Kuyt, piłkarz The Reds, wierzy, że to właśnie jego drużyna zajmie piątą lokatę.

- Koguty przyjadą do nas i to będzie bardzo ciekawy mecz. Oczywiście, jeśli wygramy pozostałe spotkania- powiedział Dirk Kuyt. Do pojedynku z Tottenhamem dojdzie w przedostatniej kolejce. Jeśli Liverpool wygra, to będzie miał duże szanse na awans na piątą lokatę, która zapewni awans do Ligi Europejskiej.

Balotelli śrubuje rekord

Blisko 10 tysięcy funtów kary zapłacił już Mario Balotelli. Za co? Za złe parkowanie. Najwyraźniej lewostronny ruch jest zbyt trudny do przyswojenia dla napastnika Manchesteru City.

Jego samochód był już konfiskowany 27 razy. - On jedzie ze swojego luksusowego apartamentu do restauracji położonej kilka ulic dalej i zostawia auto na podwójnej żółtej linii - powiedział The Sun anonimowy pracownik The Citizens. Jednak wspomniane 10 tysięcy funtów to nic dla Balotelliego. Jego tygodniowe zarobki to 100 tysięcy funtów. Piłkarz porusza się białym Maserati.

Na boisku także nie zachowuje się odpowiednio, o czym świadczą dwie czerwone kartki oraz dziesięć żółtych w 24. meczach.

Dziwna sytuacja w Blackpool

Charlie Adam został nominowany do nagrody Piłkarza Roku. Wprawdzie jej nie dostał, to jednak był najlepszym zawodnikiem Blackpool. Tymczasem w wewnętrznym głosowaniu piłkarzy tego klubu David Vaughan został doceniony przez kolegów z zespołu.

Być może jest to odpowiedź graczy na decyzję Adama, który w styczniu zażądał wystawienia go na listę transferową. Jest to dziwna sytuacja pokazująca, że Adam nie jest lubianym zawodnikiem w tej drużynie.

Everton chce zdobyć jakieś trofeum

16 lat nie zdobył już Everton żadnego trofeum. W 1995 roku pokonał w Pucharze Anglii Manchester United. Od jedenastu lat szkoleniowcem jest David Moyes. Chociaż wszyscy są nim zachwyceni, to jednak nie zapełnił klubowego muzeum.

- Musimy w przyszłym sezonie sięgnąć po jakiś puchar. Potrzebujemy tego - im szybciej tym lepiej - przyznał Tony Hibbert, zawodnik The Toffees.

Komentarze (0)