Europoseł Prawa i Sprawiedliwości, Jacek Kurski jest zagorzałym fanem Lechii. Jaki przewiduje wynik w niedzielę? - Wygra Lechia, dlatego że w meczu z Legią się przełamała. Przez 15 minut drugiej połowy grała wspaniale, tak jak w pierwszej części sezonu. I mam nadzieję, że to już jest to - powiedział Kurski w rozmowie z Przeglądem Sportowym.
Wizyty polityków na zawodach sportowych często łączone są z autopromocją danej osoby. W przypadku Jacka Kurskiego jest inaczej. - Ja zacząłem chodzić na Lechię, kiedy miałem 10 lat - w 1976 roku. Naprawdę nie przewidywałem wtedy, że będę politykiem. Potem od 1979 wyczynowo trenowałem w Lechii piłkę, byłem w trampkarzach u trenera Romana Rogocza, który został okrzyknięty piłkarzem 50-lecia na Wybrzeżu. Kocham Lechię szczerze, przez prawie cztery lata byłem jej prezesem, więc nie potrzebuję się tłumaczyć z tego, że chodzę na mecze. Znam takich, którzy koniunkturalnie się pod ten klub podczepiają, ale to na pewno nie jestem ja. Oczywiście, z takimi zarzutami się spotykałem, ale były one bardzo niesprawiedliwe - dodał europoseł.
Źródło: Przegląd Sportowy.