Prosta recepta na Lecha - zagrać bez bojaźni

Jak pokonać Lecha Poznań? Należy grać bez bojaźni i zbyt dużego respektu - tak właśnie KGHM Zagłębie Lubin ograło Kolejorza drugi raz w sezonie. Jest to jedyny taki zespół w ekstraklasie.

Bartosz Zimkowski
Bartosz Zimkowski

Początkowo piłkarze Zagłębia nie prezentowali się najlepiej. Dopiero po przerwie ruszyli na mistrza Polski. Okazało się, że Jan Urban delikatnie dał do zrozumienia swoim podopiecznym, że wyszli do meczu z Lechem ze zbyt dużym szacunkiem dla rywala. - Nie chciałem mówić, że bali się, ale wyszli ze zbyt dużym respektem dla przeciwnika. Mam na myśli momenty, kiedy odzyskiwaliśmy piłkę w środkowej strefie. Tego szukaliśmy. Jakość była po stronie Lecha, więc nie chcieliśmy ułatwiać im tego. Przyjdą takie mecze, że to my będziemy mieć inicjatywę i będziemy martwić się w jaki sposób rozgrywać atak pozycyjny, co jak wszyscy wiemy jest rzeczą bardzo trudną - przyznaje trener Miedziowych.

Kolejnym elementem, który może pomóc w odniesieniu zwycięstwa nad obecnym mistrzem Polski jest gra z kontry. Taką broń zastosowało Zagłębie, ale to nie jest jedyna drużyna walcząca z poznaniakami właśnie w ten sposób i odnosząca zwycięstwo. Trzeba dać Lechowi rozgrywać piłkę i atakować go szybkimi akcjami po skrzydle. - Z kontrataku wiedzieliśmy, że będziemy mieć sytuacje. Nie było widać, że boimy się lub czujemy zbyt duży respekt. Z reguły inicjatywę miał Lech, ale rozgrywał piłkę na środku boiska bądź na swojej połowie - tłumaczy Urban.

Lech ma też spore problemy przy stałych fragmentach gry. Chociaż z Zagłębiem w ten sposób gola nie stracił, to jednak Miedziowi mogli zdobyć bramkę po rzucie rożnym czy wolnym. Uratował ich Krzysztof Kotorowski oraz... Csaba Horvath, który pudłował w dobrych sytuacjach. - Kazałem mu wejść na długi słupek, bo ciągle wchodził na krótki. Dwa razy doszedł do znakomitych okazji. Nie można ciągle tak samo wchodzić, ponieważ ten co go kryje widzi, że gość nie zmienia nic tylko cały czas robi to samo. Przy stałych fragmentach gry trzeba wykazać się dużym sprytem. Kiedy jest dużo ludzi, to łatwo zgubić przeciwnika - zakończył Urban.

Jak zatem pokonać Lecha? Grać bez bojaźni, z kontry i wykorzystywać stałe fragmenty gry. Tak zagrało Zagłębie Lubin i drugi raz w sezonie ograło Kolejorza 1:0. We wtorek Legia Warszawa będzie miała szansę zagrać właśnie w ten sposób.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×