Materazzi i Zidane pogodzili się po prawie pięciu latach!

Po niespełna pięciu latach Marco Materazzi i Zinedine Zidane pogodzili się. Podczas finału Mistrzostw Świata 2006, w którym reprezentacja Włoch po serii rzutów karnych pokonała Trójkolorowych, sprowokował Francuza, a ten uderzył go głową w klatkę piersiową i ostatecznie został wyrzucony z boiska.

W tym artykule dowiesz się o:

Teraz obaj piłkarze spotkali się i Materazzi nie ukrywa, że bardzo się cieczy z tego powodu. - Nie ma nic piękniejszego, niż jak człowiek traktuje człowieka jak człowieka - mówił Włoch po spotkaniu z Zizou.

Obrońca Interu Mediolan dokładnie opowiedział o całym zdarzeniu i jak z jego wypowiedzi jasno wynika, obaj piłkarze w końcu wyjaśnili sobie wszystkie nieporozumienia. - Spotkaliśmy się przypadkiem w Mediolanie na parkingu przed hotelem, uścisnęliśmy sobie dłonie i powiedziałem mu: "Słuchaj, przykro mi za to co się stało w 2006 roku, teraz czas to zakończyć". On odpowiedział: "Nie martw się, nie ma żadnego problemu" - dodał.

Włoch wrócił także do przeszłości, a konkretnie o krokach, które podjęła FIFA już po finale MŚ 2006. - Po Mistrzostwach Świata 2006 FIFA powołała mnie przed sąd i rozmawiała z moim adwokatem, aby omówić interpretację sędziego podczas zdarzenia, do którego doszło pomiędzy mną a Zidanem. Wszystkie decyzje jeśli chodzi o tą sprawę już dawno zapadły. My jednak potrzebowaliśmy takiego spotkania, bo dzięki niemu lepiej się poczuliśmy. Teraz ja i Zidane mamy czyste sumienie - zakończył.

Komentarze (0)