Krzysztof Kotorowski: Myślę, że byliśmy lepszym mistrzem, niż Wisła będzie teraz
Po porażce 0:1 z Wisłą Kraków w środowym spotkaniu 26. kolejki ekstraklasy Lech Poznań stracił już matematyczne szanse na obronę mistrzostwa Polski. - Walczymy teraz o europejskie puchary - deklaruje bramkarz Kolejorza, Krzysztof Kotorowski.
Maciej Kmita
Mecz głównego pretendenta do mistrzowskiego tytułu z obrońcą trofeum wielu rozczarował. Zarówno Lech, jak i Wisła grały przy Reymonta 22 bardzo ostrożnie. Zwycięskiego gola dla Białej Gwiazdy zdobył w 73. minucie gry Cwetan Genkow.
- Nie można było się spodziewać gradu bramek, ponieważ obie drużyny mają jakieś tam indywidualności i każdy się bał zaatakować odważniej. Chcieliśmy poczekać i zobaczyć, co Wisła zaproponuje. Wisła też nie chciała narzucać tempa i się otwierać, bo znała wyniki innych spotkań. Biała Gwiazda zdawała sobie sprawę z tego, że remis też byłby dobry - komentuje Kotorowski. - Szkoda, że to Wisła zdobyła tę jedyną bramkę. Genkow wszedł w pole karne i uderzył mocno po ziemi. Nie zdążyłem zareagować, złamać się tak szybko, jak powinienem. Jesteśmy rozczarowani, bo byliśmy w Krakowie po zwycięstwo - dodaje.