- Usłyszałem zarzuty, że rządzę lekką ręką, że nie potrafię uderzyć pięścią w stół. Dam sobie radę. Nikt się mnie z PZPN nie pozbędzie. Podczas wizyty Platiniego wielu delegatów UEFA powiedziało mi, że powinienem na jesieni kandydować na prezesa związku. Dlaczego nie miałbym pozostać? - powiedział Listkiewicz w rozmowie z Przeglądem Sportowym.
Źródło artykułu: