Zawsze dobry wynik robi się z tymi słabszymi drużynami - rozmowa z Łukaszem Madejem, piłkarzem Śląska Wrocław

Po zwycięstwie nad KGHM Zagłębiem Lubin wrocławianie znajdują się na trzecim miejscu w tabeli. Ta pozycja gwarantuje udział w europejskich pucharach. O końcówce sezonu, rotacji w składzie oraz taktyce z portalem SportoweFakty.pl rozmawiał Łukasz Madej.

Artur Długosz
Artur Długosz

Artur Długosz: Za wami kolejne wyjazdowe spotkanie i kolejne wygrane. Tym razem zwyciężyliście w derbach na trudnym terenie w Lubinie.

Łukasz Madej: - Zawsze jest ciężko i każdy mecz jest ciężki. Nie ma już w tej chwili łatwych spotkań co pokazał mecz z Polonią Bytom - aczkolwiek może gdybyśmy z tą Polonią zagrali trochę bardziej do przodu to może udałoby się zdobyć trzy punkty. Raz się wygrywa, raz się przegrywa. Zwyciężamy na tych wyjazdach. Gdybyśmy jeszcze wygrywali u siebie to byłoby bardzo dobrze.

Sam wspomniałeś o Polonii Bytom. Skąd się to bierze, że macie takie mecze jak z Wisłą Kraków, Legią Warszawa, Lechem Poznań czy Polonią Warszawa, a przychodzą takie spotkania jak to z Polonią Bytom, gdzie jest 0:0 po nie ma co ukrywać słabszej grze.

- Ciężko jest na tym naszym boisku, gdzie ono nie jest naprawdę rewelacyjne, prowadzić atak pozycyjny. Gdzieś to chyba jest główny problem tych naszych niepowodzeń. Gdy gramy z kontry jest trochę łatwiej. Do tego akurat z tą Polonią Bytom zagraliśmy tak, a nie inaczej. Mimo że mieliśmy jakieś swoje sytuacje to ich nie strzeliliśmy. Wygraliśmy za to z Zagłębiem i odrobiliśmy punkty. Teraz za wszelką cenę musimy zwyciężyć u siebie.

W Lubinie tych sytuacji też nie było za dużo. Można powiedzieć, że zadecydował błąd bramkarza. Atakujecie, ale nie ma takiego żądła z przodu, które by tą akcję wykończyło.

- Tak, ale zazwyczaj szczęście sprzyja lepszym. Przypomnę, że gdybym ja strzelił, gdzie piłka minęła milimetry słupek, to już w pierwszej połowie byśmy prowadzili. Do tego wychodziliśmy z akcjami do przerwy i w pierwszej połowie Zagłębie też nie miało klarownych okazji. Tak naprawdę w pierwszych 45 minutach w tych sytuacjach na remis. Takie są mecze - decyduje jeden błąd i się wygrywa. Tak to wygląda i to nie tylko w polskiej lidze. Chwała akurat nam, że się to nam udaje.

Po dobrych wcześniejszych meczach siadłeś na ławce, teraz znowu wróciłeś do podstawowego składu. Sam chyba nie wiesz kiedy wyjdziesz w pierwszej jedenastce, a kiedy zaczniesz na ławce.

- Powinniśmy dążyć do tego, aby te składy drużyn były tak wyrównane, że kiedy się gra co trzy dni mecze to ważne, aby mieć po dwóch zawodników na daną pozycję. U nas potwierdziło się to na Polonii, potwierdziło się w Lubinie i wielu innych meczach, że mamy bardzo wyrównany skład. Ci co raz nie grają, drugi raz już są mocnymi punktami zespołu. Można tylko przyklasnąć, że tacy zawodnicy są w Śląsku Wrocław.

Po tych kontuzjach wydawało się, że Śląsk już nie będzie grał tak dobrze, będzie spadał w tabeli, a wy poprzez tą chyba wyrównaną kadrę awansujecie coraz wyżej.

- Przede wszystkim mamy dobry zespół. Już to powiedziałem nie po tych zwycięstwach, które odnieśliśmy, ale mówiłem o tym w lipcu - ta drużyna powinna grać w czołówce tabeli. Teraz tylko to potwierdzamy. Obojętnie jaką byśmy taktykę przyjęli to jak nie będzie wykonawców to nie będzie zwycięstw. To jest proste. My mamy na tyle dobrych zawodników, że ta taktyka, która w tej chwili jest, daje nam zwycięstwa - bo są dobrzy wykonawcy.

Jesteście na trzecim miejscu w tabeli. Już chyba realnie możecie myśleć o walce o europejskie puchary i o miejscu na podium?

- Gdzie tam to wszystkim już chyba to w głowie świta. Dla nas najważniejszy jest teraz mecz z GKS-em Bełchatów, bo tak jak powiedziałem my za dużo punktów straciliśmy. Zawsze jakiś wynik dobry - czy mistrzostwo czy europejskie puchary - robi się z tymi słabszymi drużynami, a nie wygrywając tylko z bezpośrednio zainteresowanymi ekipami. My straciliśmy bardzo dużo punktów czy to z Widzewem, Koroną - z tymi najsłabszymi drużynami. No może Widzew to zły przykład podałem, bo jest wysoko, ale Polonią Bytom, Arką Gdynia, Koroną, Cracovią. Myślę, że trzeba wszystko zrobić, żeby w takich spotkaniach wygrywać. Czekają nas takie mecze, bo przed nami starcie z Arką u siebie, który może być bardzo ważne. Myślę jednak, że nie możemy wybiegać zbyt daleko w przyszłość. Ta liga już w tej chwili nabiera takiego tempa, że trzeba myśleć o najbliższym spotkaniu. Teraz dla nas szalenie ważny mecz z drużyną z Bełchatowa. Jeżeli wygramy to będzie o Śląsku mówiło się w samych superlatywach.

To właśnie chyba dobrze,że teraz ten GKS Bełchatów. To nie słabeusz z dołu tabeli, taka drużyna pukająca do czołówki czyli dla was akurat w sam raz, jak choćby pokazało spotkanie z Zagłębiem.

- To Zagłębie naprawdę nie jest złym zespołem...

Bełchatów też nie...

- Tak, GKS Bełchatów też, prawda? Zobaczymy, trzeba na to spotkanie wyjść i zagrać tak, żeby to wygrać. Myślę, że jeżeli będziemy grali do przodu, będziemy chcieli zdobywać bramki to zespół z Bełchatowa pokonany.

Potem dwa mecze zagracie na wyjeździe to dla was znowu bardzo dobrze, bo ostatnio na wyjeździe przegraliście 24 września z Koroną z Kielcach

- To będą ciężkie mecze, bo zawsze ciężko się gra w Zabrzu i Chorzowie. To będą też potyczki z bezpośrednio zainteresowanymi zespołami. Trzeba będzie tam znowu grać przed wszystkim i liczyć na to, że będziemy dalej o jedną bramkę lepsi.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×