- Pierwszą połowę trochę przespaliśmy i straciliśmy w głupi sposób bramkę. W drugiej połowie chcieliśmy odrobić straty, mieliśmy przewagę i wyrównaliśmy. Ale niestety tracimy kolejną bramkę i przegrywamy kolejne spotkanie - powiedział po meczu Szymon Pawłowski.
Czego, zdaniem kapitana lubińskiego zespołu, zabrakło do wygrania z Widzewem. - Do zwycięstwa zabrakło nam na pewno szczęścia, ale przede wszystkim komunikacji. To właśnie przez jej brak, straciliśmy drugiego gola - mówi Pawłowski.
Czy zdaniem Pawłowskiego, podopieczni Czesława Michniewicza, wygrali zasłużenie? - Widzew strzelił dwie bramki, a my jedną. Także wygrał zasłużenie. Musimy wyciągnąć konsekwencje z tej porażki i nie popełniać takich błędów, jak w tym meczu. W następnej kolejce gramy z Bełchatowem, gdzie musimy zagrać lepiej w ofensywie - uważa skrzydłowy Zagłębia.
Zwycięstwo lubinian zapewniło by im utrzymanie w Ekstraklasie. Jednak na trzy kolejki przed końcem sezonu, podopieczni Jana Urbana są zagrożeni spadkiem. - Cały czas walczymy o utrzymanie. Tam na dole jest bardzo ciężko. Zostały trzy mecze, mamy siedem punktów przewagi nad strefą spadkową. Także potrzebne są nam jeszcze punkty - zakończył Pawłowski.