Tajniki sukcesów wielkiego Górnika: Talent, ciężka praca i dobrzy trenerzy

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Wielkim zainteresowaniem cieszył się panel Górnika podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach. Zabrzański klub w trakcie spotkania z przedstawicielami świata biznesu i polityki reprezentowały byłe gwiazdy ze Stanisławem Oślizło i Włodzimierzem Lubańskim na czele.

W tym artykule dowiesz się o:

Podczas panelu Górnika Zabrze będącego częścią Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach sala dosłownie pękała w szwach. Blisko stu przedstawicieli świata biznesu i polityki ściągnęło na spotkanie z legendarnymi zawodnikami drużyny 14-krotnych mistrzów Polski, w osobach Stanisława Oślizło, Włodzimierza Lubańskiego, Jana Banasia i Zygmunta Anczoka. Do stolicy Górnego Śląska nie mógł dotrzeć Andrzej Szarmach, którego w Warszawie zatrzymały sprawy służbowe.

Wszyscy ci, którzy zdecydowali się wtorkowe popołudnie spędzić na spotkaniu ze świetnymi przed laty zawodnikami z pewnością nie żałowali swojej decyzji. W trakcie panelu nie obyło się bez wspomnień przywołujących drogę Górnika do finału Pucharu Zdobywców Pucharów. - W meczach z Glasgow Rangers czy Romą nie byliśmy faworytami. Wielu rywali nas lekceważyło, ale my mieliśmy po prostu bardzo dobrą drużynę, która świetnie potrafiła grać w piłkę - wspominał Oślizło.

Legendy śląskiego klubu zdradziły też tajniki, jakie decydowały o wielkich sukcesach drużyny z Roosevelta. - Najdalej od stadionu, bo jakieś 50 kilometrów mieszkał Hubert Kostka. Ja urodziłem się od Zabrza nieco ponad 30 kilometrów, a reszta chłopaków na treningi chodziła na piechotę. Włodek Lubański mieszkał w Sośnicy, a Jurek Gorgoń w Mikulczycach. Ktoś wtedy powiedział, że wielkość Górnika skończy się wtedy, kiedy jego barw zaczną bronić zawodnicy spoza Śląska i tak też się niestety stało - kiwał głową kapitan Górnika za lat największych sukcesów.

- Mieliśmy zespół zakorzeniony na Śląsku, ale przy tym o wielkich umiejętnościach. Wyniki osiągane przez Górnika były składnią talentu, ciężkiej pracy i dobrych trenerów, którzy potrafili nas odpowiednio poprowadzić - przekonywał Lubański.

Zawodnicy Górnika byli utrzymywani przez kopalnie. Ich pensje były równowartością płac, jakie górnicy otrzymywali na kopalni. - Wielokrotnie podczas spotkań z górnikami pytaliśmy ich, czy nie mają nam tego za złe, że ciężko pracują pod ziemią nie tylko dla siebie, ale także po to, żeby nas utrzymać. Żaden z nich nie miał wątpliwości, że warto było na nas pracować, bo swoimi wynikami dawaliśmy im powodu do dumy - uśmiechał się Oślizło.

Dziś Górnikowi wiele brakuje do lat największej świetności, choć obecny sezon wciąż może być dla zabrzan bardzo udany. Na trzy kolejki przed końcem sezonu beniaminek wciąż liczy się w walce o awans do europejskich pucharów. - Jest to najlepszy sezon Górnika w przeciągu ostatnich siedmiu lat. Drużyna nie tylko osiąga wyniki, ale też nieźle sobie radzi na boisku - chwalił swoich następców Banaś. - Jesteśmy jedynym zespołem w lidze, który zdobył sześć punktów w meczach z Wisłą Kraków, która w weekend sięgnęła po mistrzostwo Polski. Walka o podium jest wciąż w naszym zasięgu - zapewniał Oślizło.

Podczas drugiej części panelu przedstawiony został projekt nowego stadionu, jaki ma powstać przy Roosevelta w przeciągu najbliższych dwóch lat. - Udało nam się nawiązać wiele nowych kontaktów biznesowych i panel możemy uznać za udany. Przeprowadziłem już kilka mniej lub bardziej wiążących rozmów biznesowych i niewykluczone, że klub pozyska nowych sponsorów. Być może także strategicznych - zacierał ręce Tomasz Młynarczyk, prezes zabrzańskiego klubu.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)